979 ==> Delia Cosmetics Sól do kąpieli Miód i Mleko - Homedelight.pl




Witajcie Kochani w tej końcówce roku. Dziś przychodzę do Was pewnie z ostatnim postem tego roku. 
Jego bohaterem będzie produkt niecodzienny, dla mnie i dla tego bloga.
A mianowicie sól do kąpieli mleko i miód polskiej marki Delia Cosmetics z linii Dairy Fun.
Kosmetyk kupiłam w sklepie Homedelight w promocji za 23 zł. 

Po pierwsze urzekło mnie ceramiczne opakowane tj. dzbanuszek. Po wykorzystaniu kosmetyku, będę mogła go wykorzystać w kuchni. Jest to dla mnie ogromny plus.

Opinia producenta:
- Niezwykle aromatyczna sól do kąpieli
- Zawiera naturalne minerały
- Wyjątkowy zapach mleka i miodu czyni kąpiel znacznie przyjemniejszą
- Dzięki soli ciało jest przygotowane na przyjęcia składników aktywnych zawartych w balsamach i masłach do ciała
- Po zużyciu produktu ceramiczne opakowanie zostaje do Twojej dyspozycji
- Daj „drugie życie opakowaniu", a zadbasz o środowisko i sprawiasz sobie wiele przyjemności, kreując nowe otoczenie


Moja opinia:
Jak już wspomniałam opakowanie mnie urzekło, i nastroiło pozytywnie do całości. A musiało musiało, gdyż zwolenniczką pluskania w wannie nie jestem, o czym pisałam już wielokrotnie. Zdecydowanie preferuję zimno-gorące natryski. 
Sól jest przede wszystkim dość wydajna, wystarczy garść, żeby zrobić pianę i zmienić wodę. 
W przypadku tej soli jak i soli z Uzdrowiska Rabka, o której będę Wam pisać w przyszłym tygodniu, woda zrobiła się mętna, bardzo słona (mimo nazwy, nie spodziewałam się tego), zmieniła kolor na białawy, a przede wszystkim zmieniła się konsystencja. Woda przestała być czystą wodą. Zrobiła się gęstsza. Nie umiem tego określić, ale powiedziałabym, że jest konkretna. 
Sól roztapia się w wodzie bardzo łatwo i doszczętnie, nie zostawia osadu na dnie wanny. Zapach jest przyjemny, ale nie drażniący. 
Zapach utrzymuje się jakiś czas na skórze. Skóra nie jest wysuszona, ale nie powiedziałabym, żeby była jakoś mocno nawilżona. Zresztą, nie oczekiwałam tego po niej.
Kąpiele w niej nie należały do przykrych sytuacji, i na pewno jeszcze je powtórzę. Ale na pewno nie staną się moją nową obsesją. 
Produkt mnie nie uczulił. 
Dla mnie ta sól to nowość kosmetyczna, ale zdała egzamin na 5. 







975 ==> WoodWick - Linen & Wood Smoke - Homedelight.pl



Jakiś czas temu w sklepie Homedelight zauważyłam nowość dla mnie. Woski WW WoodWick w kształcie klepsydry. Zamówiłam dwa zapachy na początek do testów. 
Były to: 
I to właśnie o nich chciałabym dziś napisać dla Was kilka słów. 

Koszt jednego wosku to 8,90 za 22,7 g.  Czas palenia to jakieś 10-12 godzin.
Możemy je swobodnie łamać. Dla mnie najbardziej efektywne jest przełamanie na pół. 
Zapachy są wtedy dość intensywne i bardzo długo je czuć. 

Obydwie propozycje są dość interesujące, ale na pewno nie dla wszystkich. Nie są to zapachy otulające. Ja lubię kontrowersyjne aromaty i tu takie znajduję. 

Po kolei:

Na sucho podobny do Baby Powder albo Fluffy Towels z Yankee Candle. Po rozpaleniu wyczuwam bardzo mocne nuty proszku do prania do białych rzeczy. Zapach jest dość słodki, ale nie tak muląco pudrowy jak to ma miejsce w Baby Powder. Jest to propozycja z kategorii Fresh.  Ale w porównaniu z swoimi odpowiednikami z Yankee, ma dużo więcej charakteru. Nuty cytrusów nadają mu głębie. Gdy robię generalne porządki, a mają przyjść do mnie goście, żeby sobie poudawać perfekcyjną lubię zapodać do kominka właśnie coś takiego. Po dobrym rozpaleniu ma się wrażenie, że otula nas zapach dobrych męskich perfum. Bardzo mi się podoba to odniesienie. Mimo czystości zapach jest elegancki i ma klasę. Moc też jest przyzwoita. Dla mnie 5/5


Pierwsze wrażenie na sucho: piżmo, dużo piżma. Po rozlaniu czuć drewno wymieszane z piżmem. Na pewno zapach zyskuje dzięki nutom, posmakom dymu. Moja mama mówi, że śmierdzi jak z palarni, ale dla mnie jest to odniesienie do ognia w kominku w górskiej chatce podczas zimowych wieczorów. Gdy polana nie są do końca suche, a ogień liże poszczególne szczapy. Wszystko lekko skwierczy i wydobywa się dym. A gdy obok siedzi ukochany, to już komplet szczęścia. A ten wosk pachnie właśnie tymi wspomnieniami. 


W dniu 14 grudnia w sklepie Homedelight możecie otrzymać 25% zniżkę na hasło: 141215 na nieprzecenione produkty. 






974 ==> Delia Cosmetics Hybrid Gel - lakier do manicure hybrydowego bez lampy - Homedelight.pl




W ostatnich nowościach w sklepie Homedelight zaintrygowały mnie lakiery do manicure hybrydowego bez lampy polskiej marki Delia. Pomyślałam sobie: tjaaa jasne. Cudo. Już widzę jak to będzie działać. 
Moje paznokcie tak ze mną współpracują, że jak mi Emi nałoży hybrydę klasyczną, utwardzaną w lampie to wytrzymuje ona na moich pazurkach góra 4 dni i zaczyna odpadać.
Ostatnio był rekord świata, bo żel ledowy, którym mi robiła przedłużenie trzymał się 22 dni, i trzymał by się pewnie dłużej, gdyby nie to że miałam odrost na pół palca, a szpony utrudniały mi wszelakie czynności. 

Przy tych wszystkich wątpliwościach, o których Marta wiedziała, dostałam taki zestaw składający się z lakieru i topu z okazji Mikołajek. 
Po ściągnięciu wcześniej wspomnianego żelu, pomalowałam z głupia, bezmyślnie, niestarannie, byle jak dwoma warstwami koloru i po minutowym odczekaniu dwoma warstwami topu.

I ja sceptyk paznokciowy, muszę odwołać wszystkie kalumnie, które na ten temat myślałam. Od razu domówiłam jeszcze 5 kolorów. 
Kobietki Kochane, na moich paznokciach ten lakier nałożony byle jak utrzymał się 5 dni, i zaczął odpadać razem z pokruszonym żelem, który był pod spodem. 

Zestaw składa się z 2 lakierów, a tym samym z 2 kroków.
Krok 1 ==> Baza - kolor. Na suchy paznokieć nakładamy 2 warstwy koloru. Schnie szybko.
Krok 2 ==> Top. Na dość suchy, a nie całkiem wysuszony lakier nakładamy dwie warstwy utwardzacza. 

Przy moich dość intensywnym życiu, gdzie wykonuję milion rzeczy, w tym również sprzątanie i gotowanie dla kilku osobowej rodziny, lakier utrzymał mi się tak jak wspominałam 5 dni, i nie odpryskiwał, nie pękał. Nic złego się z nim nie działo. Paznokcie stały się zauważalnie twardsze, nie łamały się, nie strzępiły na końcach. Najważniejsze że w ciągu 5 minut wszystko jest suche, nic się nie klei i nie maże. 

Ciekawostką jest to, że możemy kupić na początek sam top, i łączyć go z tymi lakierami, które mamy już w domu. Z nowych kolorów, które domówiłam najbardziej do mojego serca przemówił nr 10 tj: metaliczna zieleń. Jest perfekcyjny. Właśnie mam nim pomalowane paznokcie. 

Moje zdanie jest takie. Jeśli mam do wyboru zabawy z lampą, wygładzaniem płytki, traceniem czasu i pieniędzy na coś, co będzie trwałe przez 4-5 dni, a pomalowaniem na szybko i posiadaniem manicuru przez ten sam okres czasu to zdecydowanie wolę drugą opcję.
Koszt manicuru hybrydowego w salonie czy u koleżanki jest wysoki. Wiadomo cały sprzęt kosztuje. Są osoby, którym taki manicure się długo trzyma, ja do nich nie należę. A do tego po tygodniu pojawia się odrost, który dla mnie jest minusem takich rzeczy. 
Tutaj mamy koszt topu i lakieru, a manicure możemy wykonać choćby w przerwie reklamowej swojego ulubionego programu telewizyjnego. 

W Homedelight mamy 24 kolory lakierów do wyboru. Możemy kupować zestawy za około 17 zł. A możemy kupić osobno top za 10 zł i osobno kolory za 7,60 zł. 

Homedelight prowadzi również sprzedaż na allegro, gdzie wysyłka zaczyna się już od 3,95 zł. 

Moja ocena 10/10