Country Candle Flannel


 Kolejnym zapachem, którego recenzję chciałabym Wam przestawić jest propozycja Country Candle - Flannel.

Do tej pory nie byłam fanką sweterkowych zapachów. Raczej mnie odrzucała kwaśna nuta we wszystkich zawarta. 
Flannel na sucho mnie mocno zaciekawił. 
Nie dość że naklejka jest urocza, to zawartość intrygująca. 
Jest to zapach z mojej ulubionej kategorii:  męskiej.

Dla mnie to połączenie dwóch zapachów które bardzo lubię. Mianowicie Clean Cotton od Yankee Candle z Cozy Cabin Kringle Candle.
Całość jest bardzo chłodna, spójna, rześka.
Moc jest ogromna.
Jest to propozycja która pachnie dla mnie świeżo upraną męską flanelową koszulą założoną prosto po prysznicu. Ambra i piżmo świetnie są połączone z bawełną i leciutkim powiewem lnu. 

Moja ocena 10/10 pkt

Mój wosk pochodzi ze sklepu Swiecoholik 




Tulipany Rosegal

 Na wielu forach dotyczących zakupów z aliexpress dziewczyny pokazywały różnego rodzaju sztuczne kwiaty, które zamawiały do dekoracji swoich domów.

Ostatnio, gdy otrzymałam bon w ramach współpracy do wykorzystania w  sklepie Rosegal, zaczęłam oglądać szerzej niż pod kątem działu moda ofertę sklepu. W oko wpadły mi właśnie takie tulipany. Kremowe oraz różowe. Z ciekawości zamówiłam.
Dotarły już do mnie oba kolory i mogę śmiało powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona. 
Wybrałam dwa białe komplety i jeden różowy, i już sobie domówiłam drugi w różu.
Kwiaty są bardzo dobrze wykonane, przyszły solidnie zapakowanie. Nie wyglądają bardzo sztucznie. Łatwo i przyjemnie je myć. Szybko schną. Pasują do wielu wnętrz. 
Paczka doszła w 10 dni. 
Mogę je śmiało polecić. 
Cenowo też są bardzo przyjazne.

Link do tulipanów Rosegal ==> TUTAJ/KLIK

Srebrny wazon pochodzi ze sklepu Pepco (cena 19,99)

Na moim instagramie możecie zobaczyć różowe tulipany: TUTAJ


Country Candle - Vanilla Orchid

 Wiecie już, że jestem fanką wanilii oraz waniliowych zapachów. 
Nie mogłam więc przejść obojętnie obok letnich propozycji marki Country Candle, gdzie znalazłam również to cudeńko. 

Vanilla Orchid bo to o nim mowa, zebrało wśród fanów świec różne opinie. Praktycznie, że skrajne. 
Poniższy daylight kosztował 12 zł i podzieliłam go sobie na 4 części, które stopniowo wrzucam do kominka. 
Na sucho pachnie dość nieciekawie. Jak waniliowe perfumy gorszego gatunku. 
Ale mnie to nie zraziło. Pamiętacie mój opis zapachu Vanilla z Pure Essence Yankee Candle? Tam była podobna sytuacja.
Czym prędzej wrzuciłam kosteczkę do kominka i po 20 minutach się nie rozczarowałam.

Otrzymałam przepiękny, mocny, kremowy, czysty zapach wanilii. Taki jak otrzymuję gdy przekrawam laskę tej przyprawy i wybieram czarne ziarenka do masy. 
Zapach jest prosty, nie przekombinowany. Całość jest ciepła, kobieca, otulająca. 
Ładnie roznosi się w powietrzu, moc jest przyzwoita. Nic się nie rozbija ani z niczym nie kłóci. 

Na pewno jest to kandydat na dużą świecę.

Moja ocena 9,5/10 pkt

Mój wosk pochodzi ze sklepu Świecoholik

Do końca sierpnia bieżącego roku na hasło: Swiecoholik otrzymacie 25% rabatu 





Donna Summer "Autumn Changes"


 Sweter/sweater: LovelyWholesale
Spodnie/pants: John Banner via Bonprix
Torebka/bag: LovelyWholesale
Kolczyki/earrings: Rosegal
Buty/shoes: Amiclubwear 
Okulary/suglasses: ROMWE











1043 ==> świecące ozdobne kule do dekoracji


 Większość z nas kojarzy kule cotton balls. Zresztą robiłam o nich osobny post. Są wszechobecne. 
W salonie mam połączone ze sobą dwa sznury. 
Chciałam w sypialni również mieć świecący akcent, ale nie chciałam żeby to były te same kule. 
Na aliexpress znalazłam ciut inny komplet 20 plecionych kulek w kolorze granatu. 
Zapłaciłam za nie około 24 zł i dotarły do mnie po czasie 2,5 tygodnia. 
Cały sznur ma długość 3 metrów.
Kulki dają bardzo ładne, łagodne białe światło, które się rozprasza i pięknie miga przez miniaturowe otworki.
Kulki przyszły bardzo solidnie zapakowane, a w opakowaniu znalazłam woreczek strunowy z 4 zapasowymi żarówkami. 
Mam w planach zakup kolejnych sznurów na prezenty dla mojej mamy i przyjaciółek. 

PS. literki  tworzące napis HOME wykorzystane w tym poście do zdjęć pochodzą z aliexspress, gdzie jedna literka kosztowała 0,75$, i są zrobione z drewna...
http://s.click.aliexpress.com/e/cilkYADE









Garnier Fructis - Oil Repair 3 butter


 Jakiś czas temu zakwalifikowałam się testu kosmetyków Garnier na portalu wizaż.pl 

Przyznam się szczerze, że z dużą dozą ciekawości i zaintrygowania. 
Wcześniejsza wersja kosmetyków Fructis była dla mnie najgorszym koszmarem na rynku. Nie dość że potwornie uczulała, to tak obciążała włosy, że po myciu były gorsze niż przed.

Zdecydowałam się na wersję Oil Repair 3 butter dla włosów bardzo suchych i zniszczonych. Już wtedy miałam w planach trwałą, więc wiedziałam, że będzie akurat.

W paczuszce znalazłam:
- Szampon do włosów 
- maskę wzmacniającą 3w1

Maska ma pojemność 300 ml i jej cena oscyluje w granicach 15-18 zł. 
Jej konsystencja jest bardzo treściwa, nie spływa z włosów, nie przecieka przez palce. Pięknie pachnie, nie uczula. Lekko obciąża włosy, więc stosuję ją tylko raz na dwa tygodnie. 
Po zastosowaniu włosy są lekkie, lśniące i się nie puszą. 
Włosy łatwo się rozczesują i pięknie pachną. Łatwo się też układają. 
Jest to przyjemna drogeryjna maska, z niezłym składem i ceną. 
Stosowana samodzielnie spełniła moje oczekiwania. Stosowana z szamponem z tej samej linii przeciąża i przetłuszcza moje włosy w tempie ekspresowym.
Będę do niej wracać.
Moja ocena 8,5/10 pkt.

Szampon o pojemności 400 ml kosztuje około 11-13 zł.
Wcześniejsze warianty szamponów Fructis były moja zmorą. Po umyciu włosy były gorsze niż przed. Obciążone, tłuste strąki. 
Nowa wersja jest już dużo lepsza. Do moich włosów po trwałej się sprawdziła. Jednak w ostatecznym rozrachunku przy dłuższym stosowaniu zaczął mnie uczulać.

ZALETY: 
+ piękny zapach
+ wydajność
+ cena
+ opakowanie
+ niezły skład
+ dobrze się pieni, ładnie spłukuje
+ włosy po umyciu łatwo się rozczesują i nie plączą
+ dostępność

WADY: - niestety mnie uczulił. Po 2 tygodniach stosowania zaczęła mnie swędzieć cała skóra głowy. Nie zauważyłam też jakoś zwiększonego nawilżenia włosów. O wiele lepiej w tym temacie poradziła sobie maseczka z tej linii.
Moja ocena 5/10 pkt.

Dziękuję portalowi wizaż za możliwość przetestowania kosmetyków. 







The Dark Duet


 Koszula/shirt; ROMWE
Szorty/shorts; H&M
Okulary/glasses: Moretti via Kodano
Futrzane poszewki/fur pillow case: Pepco
Poszewka w zygzaki/ zig zag pillow case: Rosegal
Poszewka z krajobrazem/ landscape pillow case; Rosegal












Cinderella

 Sukienka/dress: SheIn
Szpilki/heels: Kamaciuch
Torebka/bag: Rosegal 
Okulary/sunglasses: Chanel via optique-exclusive.pl