Country Candle - Wild Berry Balsamic


 Najwięcej zapachów owocowych kupuję latem. A paradoksalnie najchętniej spalam je zimą. O ile zapachy oparte na mango, brzoskwini, kokosie czy ananasie zapalę porą letnią, tak świece z nutami pomarańczy, jeżyn, malin, truskawek, jabłek, gruszek, śliwek najbardziej podobają mi się porą zimową. 
I o takim zapachu dziś będzie mowa. Świecę Country Candle Wild Berry Balsamic kupiłam chyba jeszcze w maju. A odpaliłam dopiero niedawno. 
Na sucho wyczuwam mieszankę landrynek malinowych.
Po dobrym rozpaleniu otrzymałam piękną, mocną, aromatyczną kompozycję owoców. Ale nie takich świeżutkich, zerwanych prosto z krzaczka. Otrzymałam domowej roboty konfitury z jeżyn, borówek, czarnej porzeczki, malin i poziomek. Bardzo kremowy, miękki, ciepły i otulający z cierpką nutą leśnych akordów, które pobudzają. 
Moc jest przyzwoita, bardzo dobrze wyczuwalna. Całość nie męczy.
Moja ocena 9/10 pkt.

Świece i woski Country Candle można kupić w sklepie Świecoholik


Kringle Candle - Touch of Autumn


 Co prawda mamy środek zimy, a w moje ręce wpadł wosk marki Kringle Candle "Touch of Autumn"
Czytałam opis producenta i nie spodobał mi się. Więc nie zamawiałam. Dopiero gdy miałam możliwość powąchania go na sucho, na tyle mnie zaintrygował by wrócić ze mną do domu. 
W wolnym tłumaczeniu nazwa zapachu brzmi "Dotyk jesieni"
Czym pachnie jesień? Dla mnie niczym szczególnym sama w sobie. Dopiero wspomnienia przywoływane głęboko z serca są powiązane z różnymi aromatami. 
Tutaj otrzymałam przepiękne wspomnienia i tęsknoty. 
Po dobrym rozpaleniu wyczuwam prześliczną mieszankę ciepłego cynamonu z lekkim piżmem.
Zostałam otulona wanilią i cierpką nutą goździków. 
Całość bardzo odurzająca, mocna, charakterna. 
Nie wiem jak to opisać, ale zapach jest jakby wilgotny. Ma takie mokre podbicie. Ale nie jest to zgnilizna zmokniętych liści. 
Moja ocena 9/10 pkt.
Na pewno jeden z lepszych jesiennych zapachów, i na pewno jeden z lepszych Kringle.

Country Candle - Mountain Sunrise


 Witajcie Kochani w Nowym Roku ;)
Dziś przychodzę do Was z nową recenzją. 
Ostatnio testowałam prześliczny zapach. 
Jest to dla mnie połączenie Cozy Cabin i White Woods z Kringle. 
Już na sucho pachnie bardzo mocno męskim iglakiem.
Po rozpaleniu otrzymujemy przepiękne męskie perfumy wymieszane ze zmrożoną choinką, a całość jest podbita delikatnymi nutami goździków oraz bursztynu. 
Bardzo luksusowy, szlachetny zapach o chłodnej, wręcz mroźnej tonacji. 
Moc jest bardzo duża, tak jak lubię najbardziej. Całość ładnie roznosi się w powietrzu. 
Na pewno kandydat na dużą świecę. 
Moja ocena 9,5/10 pkt

Mój wosk pochodzi ze sklepu Swiecoholik