Roland Schulz - Jak umieramy. Co powinniśmy wiedzieć o śmierci




Roland Schulz - Jak umieramy. Co powinniśmy wiedzieć o śmierci


Co dzieje się z twoim ciałem, kiedy umierasz? Co czujesz – smutek, ból? A potem, kiedy twoje serce przestanie bić? Jak wygląda śmierć? Co nastąpi potem, zanim zostaniesz pochowany? Co pozostaje po człowieku? Jak znika ze świata w sensie fizycznym i duchowym – w pamięci potomnych? Jakich potrzeba warunków, ile czasu, aby wszyscy o nim zapomnieli? Aby zniknął bez śladu. Na te pytania odpowiada, i to bardzo szczegółowo, „Jak umieramy” Rolanda Schulza.


„Kilka dni przed śmiercią, kiedy nikt jeszcze nie zna godziny twojego zgonu, serce przestaje pompować ci krew do koniuszków palców dłoni. Potrzebna jest bowiem gdzie indziej: w głowie i w centrum ciała, tam, gdzie znajdują się płuca, serce, wątroba. Krew przestaje dopływać również do palców nóg. Stopy robią się zimne a oddech płytki. Zmysły przestają działać. Twoje ciało zaczyna żegnać się z życiem” – tak brzmią pierwsze zdania niezwykłego przewodnika po ostatniej podróży każdego z nas. Roland Schulz szczegółowo opisuje to, co przeżywamy podczas naszych ostatnich dni i godzin.


Tę podróż ciała śledzimy wraz z nim od sekcji zwłok aż do pogrzebu, aby na końcu zadać pytanie – co umieranie i śmierć oznaczają dla tych, którzy pozostają wśród żywych: jak przebiega nasza żałoba i jak udaje nam się żyć dalej?


Wydawnictwo Muza  

BasicLab Serum z witaminą C 10%

 



Serum BasicLab znalazłam oczywiście w pudełku Chillbox.


Sama osobiście bym po nic z tej marki nie sięgnęła bo odrzucają mnie takie szeroko zakrojone kampanie reklamowe na wielu kanałach i profilach jednocześnie. Ja wiem że każdy chce zarobić szybko i przyjemnie, ale mało to wiarygodne jak jednego tygodnia sprawdza się 10 kosmetyków Nacomi, drugiego Basiclab, a trzeciego tygodnia wjeżdża Samarite lub Sensum Mare oczywiście ze specjalnym rabacikiem aby widzowie mogli sobie pooszczędzać. 


No nie, nie dla mnie taka metoda. Ja staram się przy kosmetykach pielęgnacyjnych stosować choć z miesiąc danego gagatka, w różnych konfiguracjach żeby dokładnie wiedzieć co z czym i jak. Przy podkładach też wolę dłużej potestować zanim wydam werdykt. 


Co do tego serum to mam bardzo mieszaną opinię. Nawet się zastanawiałam czy ją w ogóle umieszczać, ale stwierdziłam że może ktoś miał podobnie i podyskutujemy. 


Serum jest w wersji różowej z witaminą C w stężeniu 10%.  Pojemność 15 ml kosztuje 54,90


Producent obiecuje oczywiście dużo. 


Może zacznijmy od pozytywów. 

Serum jest wydajne, dobrze się wchłania, nie zapycha, nie uczula, nie obciąża. Ma dość przyjemny zapach. Po wchłonięciu zostawia lepką warstwę, która nadaje się zarówno pod podkład jako baza, jak i pod krem na noc. 


I to by było na tyle. Nic zachwycającego. Nie zauważyłam żadnego działania na mojej skórze. 

Pipeta jest bardzo nieprecyzyjna i ciężko mi nabrać nią serum, aby go nie tracić. 

Serum nie napięło mi zauważalnie skóry, nie pozbawiło przebarwień, nie nawilżyło, nie ujednoliciło.


55 zł za dobre serum to nie jest dużo, ale 55 zł za kosmetyk który nic nie robi to już trochę za wysoka cena. 


Mnie nic nie urwało. Mam jeszcze jeden kosmetyk BasicLab który dalej testuję i niedługo o nim napiszę Wam parę słów.



LookIncredible - wrześniowy box




Wrześniowe pudełko LookIncredible jest moim pierwszym w subskrypcji.

Bardzo Was zainteresowało, gdy pokazałam Wam je w Stories i ciągle dostaje o nie mnóstwo pytań.


Od kilku miesięcy śledziłam zawartość boxów i ciągle żałowałam, że nie zamówiłam i takie fajne kosmetyki przeszły mi koło nosa.

Gdy w zeszłą środę zobaczyłam zawartość obecnego, to bez chwili wahania zamówiłam subskrypcję i swoim boxem mogłam się cieszyć już w poniedziałek.



Z tego co się zorientowałam każde pudełko zawiera 4 lub 5 pełnowymiarowych kosmetyków marek premium. Luksusowych, bądź droższych. Kolory są bardzo użytkowe, normalne. To nie są odpady tego co się nie sprzedaje i co wciskają wszędzie indziej. Nie ma tu próbek ani miniatur. A zawartość pudełka zawsze bardzo przewyższa jego cenę.


Koszt tego boxa to na terenie UK 35 funtów z wliczoną wysyłką. Z wysyłką do Polski trzeba doliczyć dodatkowe 7 funtów. Czyli razem 42 funty.


Boxy są wysyłane z tego co wyczytałam do 7 lub 10 dnia każdego miesiąca. Pieniądze są pobierane 1 dnia miesiąca z karty, więc gdy ktoś już nie chce dalszych pudełek można spokojnie zawiesić zamówienie, ale musi to zrobić przed 1 dniem następnego miesiaca. W każdej chwili można wznowić subskrypcję.


W tym pudełku otrzymałam:

==> Perfect Tan Bronzer - Marc Jacobs £38



==> Zestaw błyszczyków Becca £20



==> Konturówka lip liner Nars £19



==> Cień Mac Eletric Cool £12.99



Dodatkowo można było otrzymać portfel/poszetkę od YSL w dwóch kolorach. Fuksji lub chabrowym



Podobało Wam się to podsumowanie i zawarte w nim informacje? 

LookIncredible - Październikowy box




 Gdy pokazałam Wam wrześniowe pudełko LookIncredible wiele z Was zdecydowało się na zakup październikowego.

Zanim mój box dotarł dostałam od Was zdjęcia tego co zawiera.

Nie miałam niespodzianki, za to miałam chcicę aby to pudełko dotarło jak najszybciej.


Gdy wreszcie doszło, odetchnęłam z ulgą.

Jak sami stwierdziliście zawartość bardzo zacna. I bardzo warta wydanych pieniędzy.


Z tego co właśnie sprawdziłam pudełko jest jeszcze do kupienia na stronie.

Przypominam koszt to 35 funtów za box + wysyłka 7 funtów do Polski. Obecnie nie jest naliczane żadne cło. W styczniu gdy wejdzie w życie pełny Brexit nie wiem jak to będzie wyglądało. Narazie dodatkowych kosztów nie ma.


Mnie podoba się wszystko i jestem już po pierwszych delikatnych testach. Więcej wrażeń opiszę Wam w osobnych postach.


A dziś podsumowanie tego co znalazłam w obecnym pudełku:

==> bareMinerals Invisible Light Palette £29.99


==> Huda Liquid Matte Lipstick w odcieniu Muse £18



==> Kat Von D Vegan Beauty Go Big or Go Home Mascara £17



==> Arbonne RE9 Advanced Brightening Cleansing Foam £30



LookIncredible - Listopadowy box



Listopadowe pudełko LookIncredible budzi wiele sprzecznych opinii.



Przez 11.11 box przyszedł do mnie spóźniony o kilka dni. Zanim go dostałam na mailu miałam już podaną zawartość.

I jak wspominałam Wam w Stories moje pierwsze wrażenie to było lekkie niezadowolenie. 

Po otrzymaniu boxa, a w szczególności po pierwszych testach mogę powiedzieć że jestem bardzo zadowolona.

Wartość kosmetyków jest bardzo wysoka, a i mamy różnorodność. I marki bardzo luksusowe i ekskluzywne jak i te bardziej dostępne.

Zarówno odcienie jak i formulacja bardzo mi odpowiadają.


W tym boxie znalazłam:

==> Too Faced You`re So Jelly Highlighter w odcieniu Gilded Champagne  £25


==> Tarte Tarteist Lip Paint w odcieniu Vibin  £17


==> Suqqu Blend Eyeshadow wersja 04  £40



==> Delilah Gel Line w odcieniu Ink  £22


Rozświetlacz używałam jako cień do powiek i świetnie sprawdza się jako baza pod cienie suche, jak i pięknie wygląda solo. Delikatnie nałożony pięknie przyciąga światło na policzki.

 

Paletka La Dreams - Makeup Obsession




Paletkę La Dreams kupiłam za 13,49 na promocji w Rossmanie.

Spodobały mi się kolory i postanowilam sobie potestować.


Cienie są dość suche, ale dobrze napigmentowane. Można je budować i ładnie się blendują. Błyski są bardzo stonowane, ale nałożone na mokro ślicznie się błyszczą.


Miałam problem tylko z cieniem Hollywood Boulevard który robił plamy i dziury i na sam korektor nie dało się go ładnie nałożyć.


Cienie Beverly Hills i Bikini są bardzo w stylu lat 80 i się z nimi polubiłam.


Fajna paletka. Dobrej jakości. 




Kristen Ashley - Od pierwszego wejrzenia





Kristen Ashley - Od pierwszego wejrzenia


3 tom cyklu Rock Chick


W pierwszej części poznaliśmy szaloną Indy, w drugiej nieśmiałą, wycofaną ale szalenie seksowną i gniewną Jet. W obu przypadkach na ratunek przybyli super macho, rycerze bez skazy i największe ciacha w mieście.

Akcja nierealistyczna, ale mocno zajmująca.


Już widzę jak jedna z drugą ubieramy się przy pomocy zawodowej draq queen w lateksowe kiecki i niebotyczne obcasy i lecimy z gazem pieprzowym w torebce robić rozróbę po modnych barach, ale i tych bardziej podejrzanych.


Zarówno w I i II tomie bohaterem drugiego planu był Hank Nightingale. Miałam cichą nadzieję że i jemu zostanie poświęcony osobny tom. I się doczekałam.


Trzecia część poświęcona została zarówno Hankowi i tym razem Roxie. I chyba ta część podobała mi się najbardziej. Zadziorna, seksowna, mocna, emocjonująca powieść. Idealna na jesienne wieczory pod kocykiem z kubkiem gorącej czekolady.


Nie będę Wam zdradzać szczegółów. Po prostu przeczytajcie.

Warto !



Wydawnictwo Muza  

Kate Bennett - Uwolnić Melanię

 



Kate Bennett - Uwolnić Melanię


Premiera 28.10.2020


Zawsze miałam słabość do Melanie. Uważałam ją za silną, niezależną, bardzo miłą kobietę o wyrobionym własnym zdaniu. Za to jej męża nigdy nie trawiłam. Bardzo się cieszę, że wybory wygrał inny kandydat i Ameryka odetchnie z nowym prezydentem.


Dla mnie ta książka to potwierdzenie tego wszystkiego co sobie o Melanie myślałam. Żałuję, że nie udało mi się tego dodać kilka dni temu jak była jeszcze pierwszą damą. Teraz nie wiem jak to określać.


Poznajemy losy prezydentowej od początku. Od dzieciństwa w Słowenii, poprzez karierę modelki w Europie i Stanach Zjednoczonych, aż do poznania Trumpa i w końcu małżeństwa z nim.


Fascynująca historia najpiękniejszej i najbardziej niezależnej damy w historii Białego Domu.



Znak Horyzont

Wydawnictwo Znak 

Niegrzeczny Planer





Im jestem starsza tym gorsza skleroza mnie dopada.

Zapominam o wszystkim, o najbardziej banalnych sprawach.


I w sumie od 3 lat regularnie korzystam z kalendarzy.

Zapisuję w nich wszystko. Planowane zakupy, ważne terminy, projekty do zrealizowania, przepisy, wizyty u lekarzy swoje i męża, urodziny przyjaciół i rodziny i wiele innych. Tylko mąż mi mówi że fajnie jakbym pamiętała do niego czasami zaglądać i pilnować tych rzeczy. Ale zdaje mi się, że tego to już nie przeskoczę.


Na rok bieżący mam kalendarz Nietypowej Matki Polski. Dostałam go w zeszłym roku od Edipresse, ale powiem szczerze że bardzo się z nim nie lubię. Więc pewnie tak niechętnie do niego zaglądam. Jest bardzo chaotyczny, grafika infantylna i wręcz idiotyczna.


Ostatnio od Wydawnictwa Kobiecego otrzymałam Niegrzeczny Planer. I to jest całkiem inna rozmowa. Już wiem, że z niego będę korzystać namiętnie i z wielką przyjemnością. Okładka bardzo cieszy moje oczy i zachęca aby planer leżał na honorowym miejscu.

Jest w nim wiele fajnych plansz, oraz dużo miejsca na poszczególne dni do zapisania. Bo dobrze wiemy że czasami nie ma nic, a czasami jest tych spraw z 10 do załatwienia i aby o niczym nie zapomnieć musi być miejsce do zapisania, a dziubdziać po marginesach to ja nie lubię.


Serdecznie polecam.


Wydawnictwo Kobiece  

Sisi&Me świeca Pumpkin Spice




Dawno nie było u mnie recenzji świec.


Nie paliłam nic nowego, ciągle kupuję jedno i to samo.


W ostatnim październikowym Chillbox znalazłam małą, uroczą świeczunię.

Na fanpage boxów dziewczyny narzekały że świece sie źle wypalają, że są dziury, tunele, że świeca gaśnie. Postanowiłam sama się przekonać.


Świeca pochodzi ze sklepu Sisi & Me i jest w 100% naturalna. Wykorzystano wosk sojowy.


Ja znalazłam w pudełku pojemność 40 ml, a na stronie sklepu 120 ml kosztuje 39 zł.

I jak widać po zdjęciu mam wersję Pumpkin Spice.


I po odpaleniu u mnie ten maluszek dał niezłego czadu. Cudowny, miękki, cieplutki jesienny zapach. Dużo wanilii, dużo przypraw, dużo strzelającego brązowego cukru. Ten maluch to istny kiler. Więc trochę rozumiem problem. Po odpaleniu dziewczyny pewnie czuły, że tego jest za dużo i gasiły świecę zanim dobiła ona do ścianek i zrobił się tak zwany basen. Po kolejnym odpaleniu świeca nie miała już możliwości ładnego wypalenia się i robiła to po najmniejszej linii oporu, co w konsekwencji doprowadza do zalania knota przez wosk i śmierć całości.


A właśnie, wosk jest drewniany i cudownie skwierczy podczas palenia, jak drwa drewna w kominku. Podobny efekt jest w świecach WoodWick. Mnie to totalnie relaksuje, a mojego męża i mamę doprowadza do ciężkiej nerwicy.


Chyba zaraz zamówię sobie kolejne duże świece. Tę osobiście serdecznie polecam ! Kupiła mnie w 500% 

Holly Miller - Nas dwoje




Holly Miller - Nas dwoje


Premiera 28.10.2020


Od tygodnia siadam i zaczynam, kasuję całość i idę w diabły. Nie umiem ubrać w słowa ogromu emocji, które we mnie się kotłują po lekturze tej książki.


Fascynująca, wzruszająca, dająca nadzieję. To można napisać o wielu. Te słowa pasują również tu, ale w ustach są tak miałkie i płaskie. Nie oddają ducha powieści.


Płakałam prawie przez całą książkę. Ta opowieść trafiła w moje serce tak bardzo, że nie raz i nie dwa będę do niej wracać. I na pewno znajdę w niej wiele nowych emocji i odniesień.


To nie jest typowy romans. Ta książka zmusza do zatrzymania się, zadumania, refleksji.


Na pewno jedna z najlepszych książek jakie w tym roku czytałam. Wielkie WOW


Polecam z całego serducha



Wydawnictwo Muza  

Iwona Blecharczyk - Trucking girl




Iwona Blecharczyk - Trucking girl


Premiera 28.10.2020


Nie wiem czego się spodziewałam, ale po lekturze tej książki jestem bardzo mocno rozczarowana.

Mój tata i kilkoro znajomych jeździ na ciężarówkach po Polsce i po całej Europie i ich opowieści są fascynujące. Wiadomo to ciężka praca, ale jak o niej opowiadają to chce się słuchać.

Tak bardzo chciałam, żeby opowieść Pani Iwony również mnie porwała. Niestety.

To wszystko jest takie nadmuchane, sztuczne, pełne patosu. Filozoficzne wstawki wciśniętę wszędzie. Nie będę kłamać że skończylam tę książkę. Po 2 rozdziałach powiedziałam PAS.


Dajcie znać czy chcecie rozdanie z tą książką?

.

.

Dziewczyna i szesnastokołowa ciężarówka.


Chciała być dentystką, startowała w konkursie Miss Polonia. Prowadzić samochód nauczył ją pierwszy chłopak. Pokochała ciężarówki i długie trasy, chociaż jej rodzina nigdy nie podróżowała. Poczucie prawdziwej wolności dało jej dopiero przewożenie najtrudniejszych, wielkogabarytowych ładunków.


Dziś wideorelacje "Trucking Girl" z trasy oglądają miliony osób, a drobna blondynka stała się jedną z najbardziej znanych Polek za granicą. To jej firma Mattel przyznała wyjątkowy tytuł "Barbie Shero" - ambasadorki akcji pomagającej dziewczynkom na całym świecie uwierzyć, że mogą być, kim tylko chcą.



Wydawnictwo Muza  

Niegrzeczne święta





Niegrzeczne święta


Zbiór 10 opowiadań


Premiera 12.11.2020


Anna Langner, Ewelina Dobosz, Robert Ziębiński to jedne z 10 nazwisk popularnych i lubianych autorów, których opowiadania zostały zebrane w jedną antalogię.


Powiem szczerze, że dawno żadna książka nie wywołała we mnie tak dużego zastrzyku pozytywnego nastroju i humoru. Historii jest 10, a każda tak się od siebie różni. Ale łączy je ze sobą to, że wszystkie są bardzo pikantne, seksowne, pełne emocji i pożądania, a przy tym tak bardzo świąteczne i otulające jak cieplusi sweter i kubek gorącej czekolady.


Książka dla mnie na dwa wieczory. Z chęcią będę do niej wracać.


Bardzo spodobały mi się opowiadania "Śnieg w jej włosach" pana Roberta oraz "Pocałunek pod jemiołą"


Samo wydanie jest przepiękne i bardzo świąteczne. Gdyby jeszcze było w twardej oprawie to by było perfekcyjnie.


Idealny pomysł na prezent pod choinkę dla ukochanej lub najlepszej przyjaciółki.


Książka świąteczna, uroczysta i bardzo namiętna.


Polecam !



Wydawnictwo Kobiece  

Ilona Gołębiewska - Pragnienia




Ilona Gołębiewska - Pragnienia


Premiera 21.10.2020


Ogólnie nie jestem fanką polskich autorów i książek, o czym wielokrotnie Wam pisałam. Ale zdarzają się wyjątki, i jak już mi podpasuje styl danej osoby to nie ma książki, która by mi się nie podobała.


I tak było tym razem. Panią Ilonę bardzo lubię i bardzo cenię.


Serdecznie polecałam Wam cykl Dwór na Lipowym Wzgórzu. Ta seria zajmuje szczególne miejsce na moich półkach.


Pragnienia to nie jest typowy romans. Ona zmusza do myślenia. Zagadnienie utraty bliskiej osoby jest traktowane albo bardzo poważnie, albo bardzo po macoszemu.


Wypadek głównego bohatera został opisany bardzo realistycznie i mną osobiście wstrząsnął. Całość bardzo wzruszająca, przejmująca i dla mnie bardzo smutna. Ale w tle czujemy nadzieję na poprawę.


Pragnienia różnią się od poprzednich książek Pani Ilony. Nie są gorsze. Są inne.


Z lektury tej pozycji wynosimy ważną naukę. Nie można się poddawać, załamywać. Przychodzą gorsze dni i problemy. To zupełnie normalne. Ale zawsze trzeba walczyć o swoje marzenia, o swoich bliskich, o miłość, wiarę, przyjaźń.


Jak w piosence Wojciecha Młynarskiego:

"Jeszcze w zielone gramy, choć życie nam doskwiera

Gramy w nim swoje role, naturszczycy bez suflera

W najróżniejszych sztukach gramy, lecz w tej co się skończy źle

Jeszcze nie, długo nie..."



Wydawnictwo Muza 

Celeste Headlee - Nie rób nic




Celeste Headlee - Nie rób nic


Premiera 12.11.2020


Poradnik, w którym znajdziemy odpowiedzi na pytania, jak skoncentrować się na swoich celach, jak przestać porównywać się z innymi, jak inwestować w czas bezczynności i co zrobić, by częściej przebywać z przyjaciółmi i rodziną. Książka wprowadzi globalne zmiany w naszym myśleniu, abyśmy mogli przestać sabotować nasze samopoczucie, odłożyć pracę na bok i wreszcie zacząć żyć.


Celeste Headlee – międzynarodowa dziennikarka i ekspertka w dziedzinie konwersacji i komunikacji. Jej wystąpienie na TEDx o tym, jak prowadzić lepszą rozmowę, jest jednym z najlepszych wystąpień TEDx w historii – ma ponad 20 milionów wyświetleń.


Wydawnictwo Buchmann  

Fluff- Balsam do demakijażu

 



Kosmetyk, który ostatnio bije rekordy popularności na Instagramie i Youtube o dziwo bardzo dobrze sprawdził się również u mnie.


Balsam do demakijażu marki Fluff jest dla mnie genialnym odkryciem.

Jeszcze nigdy demakijaż nie był tak łatwy i przyjemny.


Kosmetyk pachnie obłędnie malinową mambą. Jest ultra wydajny. Stosuję go już ponad dwa miesiące, a ledwo jestem w połowie. Pewnie nawet nie.


Używam go do całej twarzy, łącznie z oczami. I jest to pierwszy kosmetyk który w kontakcie z oczami nie podrażnia, nie szczypie a zmywa wszystko do ostatniej kropelki. Łącznie z ciężkimi wodoodpornymi tuszami.


Formuła jest bardzo dziwna. Pasta, która po roztarciu w palcach i na buzi zmienia się w olejek. Ten olejek dokładnie rozpuszcza makijaż. I nie zostawia tłustego filmu. Nie zapycha i nie podrażnia.


Za pojemność 50 ml zapłaciłam około 18 złotych. I już mam 3 opakowania w zapasie.


Serdecznie polecam !


Genialny i tani kosmetyk.

Maria i Przemysław Pilichowie - Nasi Nobliści


Maria i Przemysław Pilichowie - Nasi Nobliści


Premiera 21.10.2020


Książka bardzo potrzebna, zarazem bardzo trudna.

Fantastyczna twarda oprawa, mnóstwo ciekawych i pięknych zdjęć. Masa informacji i anegdot. Poznajemy życie prywatne i zawodowe naszych wyjątkowych noblistów od podstaw. Było ich 56. Ogólnie całość poważna i bardzo pouczająca. Dla mnie jako dorosłej osoby lektura z przyjemnością. Jednak patrząc na siebie z perspektywy lat szkolnych, a i dzisiejszej młodzieży język jest za pompatyczny i odrzucający.


Mając czytać tę książkę w wieku 18 lat na 95% bym poległa.


W 2019 roku literacką Nagrodę Nobla odebrała Olga Tokarczuk. To już piąta Nagroda Nobla dla polskich pisarzy. Władysława Reymonta, Henryka Sienkiewicza, Czesława Miłosza, Wisławę Szymborską oraz laureata pokojowej Nagrody Nobla Lecha Wałęsa czy naszą dwukrotną noblistkę, Polkę wszech czasów Marię Skłodowską-Curie wszyscy znają. Ale nie wszyscy wiedzą, że z naszym krajem związanych jest kilkudziesięciu innych laureatów Nagrody Nobla. Przybliżamy portrety literackie 56 noblistów urodzonych w Polsce w jej obecnych granicach i na Kresach Wschodnich bądź o polskich korzeniach.




Wydawnictwo Muza  

Robert Matzen - Audrey Hepburn. Tancerka Ruchu Oporu




Robert Matzen - Audrey Hepburn. Tancerka Ruchu Oporu


Premiera 28.10.2020


Dla mnie Audrey jest najlepszą aktorką. Jestem ogromną fanką jej talentu, urody, stylu, czaru i wdzięku. Miała szeroki wachlarz umiejętności warsztatowych i doskonale z niego korzystała. 


Zbieram książki o niej z wielkim sentymentem. Gdy od Wydawnictwa Albatros otrzymałam dwie nowe, i zobaczyłam okładkę tej właśnie to przepadłam. Od razu musiałam do niej usiąść. To była prawdziwa uczta.


Przepiękne wydanie w twardej oprawie. W środku trochę nieznanych dotąd zdjęć aktorki i jej bliskich. 


Książka odkrywa nieznane dotąd obszary życia Audrey. Okres wojenny był dotąd skrywany w wielkiej tajemnicy i nawet strzępy informacji nie dostawały się do wiadomości publicznej. 


Autor dotarł do nieznanych faktów, i w sposób fascynujący przedstawił je czytelnikowi. Opowieść o trudnych losach wojennych nastolatki, której matka sympatyzowała z Hitlerem a ojciec był szpiegiem. Opowieść o niesamowitej odwadze aby przeciwstawić się rodzicom i walczyć przeciwko wyznawanym przez nich ideałom w Ruchu Oporu.



Wydawnictwo Albatros  

Magdalena Witkiewicz - Listy pełne marzeń




Magdalena Witkiewicz - Listy pełne marzeń


Premiera 28.10.2020


Maryla Jędrzejewska ma już siedemdziesiąt lat, ale dopiero teraz czerpie z życia pełnymi garściami. Można by się zastanowić, jak można czerpać z życia, gdy się siedzi tylko w domu, a wychodzi jedynie po jedzenie dla kota i dla siebie. I to dokładnie w tej kolejności.


Ale Maryla ma wreszcie w życiu cel. Wieczorami siada przy swoim sekretarzyku, za każdym razem wahając się, czy otworzyć kolejny list. Wie, że przepadłby, gdyby go wrzuciła do wysyłanych listów na poczcie. Może nawet dotarłby do Mikołaja, który gdzieś tam, w Laponii, zarabia na byciu świętym. Ale jedno jest pewne...


To ona mogła spełniać marzenia. Ten fałszywy biznesmen z Laponii z pewnością by tego nie zrobił...


Nie ma na świecie nic piękniejszego niż dziecięce marzenia.


Fundacja Świętego Mikołaja


Wydawnictwo Filia 

Wojciech Drewniak - Historia bez Cenzury 5




Wojciech Drewniak - Historia bez Cenzury 5

I straszno, i śmieszno - PRL


Premiera 14.10.2020


Książkę kupiłam od razu po premierze, gdy tylko zobaczyłam na Instagramie że coś takiego pojawiło się na rynku. Wojtka i jego kanał znam doskonale. I wręcz ubóstwiam. Obejrzałam chyba wszystkie filmy. Jego forma przekazywania faktów historycznych i ekspresyjność bardzo trafiają w moje gusta.


Wiem, że wcześniej książki spod ręki Wojtka wychodziły, ale jakoś nie było mi z nimi po drodze. Teraz koniecznie muszę uzupełnić kolekcję.


I straszno, i śmieszno o PRL jest taka jak sobie wyobrażałam. Czytając miałam w głowie i przed oczami Wojtka który to wszystko w swój sposób perorował.


Książka nie jest bardzo poważna, ale też nie została potraktowana po macoszemu. Dla fanów tematyki PRL lektura obowiązkowa. Ja o wielu rzeczach już wiedziałam, a kilka było dla mnie nowością.


Polecam!


Znak Horyzont

Wydawnictwo Znak  

Whitney G. Bezwstydny klient


 



Whithey G. - Bezwstydny Klient


#3 Intensywne Doznania


Trzeci tom cyklu lubianej przeze mnie autorki. Część I jak i II bardzo mi się podobały. Niestety tym razem nie zostałam uwiedziona. Miałam nadzieję na szybkie i pikantne opowiadanie. A zabierałam się do niego z 5 razy, i ciągle na czymś mnie stopowało. Nudziłam się potwornie.

Ani główna bohaterka ani bohater nie wzbudzili mojej sympatii. Sam zamysł ciekawy, a środek nie dla mnie.

Niby opowiadanie na raz, ale dla mnie nie do przejścia.


Całe szczęście na allegro nie zapłaciłam za nią zbyt dużo.


Wydawnictwo Kobiece 

LaQ Mus do mycia twarzy





Kosmetyk mam oczywiście z pudełka Chillbox. Jakiś czas temu na InstaStory pokazywałam Wam, że zaczynam go używać. Przyszedł czas na podsumowanie.


Moim zdaniem największym minusem jest opakowanie. Grafika jest zupełnie nie w moim stylu, a plastik jest bardzo tani i tandetny. Przy czym łatwo się uszkadza. Bardzo ciężko mi było zrobić ładne zdjęcie, aby nie było widać uszczerbków. 


Ale pomijając opakowanie sam kosmetyk trafił w moje potrzeby. 

Mega przyjemny cukierkowo-truskawkowy zapach. Konsystencja musu który w zetknięciu w wodą zmienia się w piankę. Ten mus jest bardzo bardzo wydajny. Odrobinka roztarta w palcach wystarcza, aby umyć całą twarz. 


Co prawda nie używałam go do zmywania makijażu bo znalazłam do tego ideał, o którym niedługo Wam napiszę, ale stosuję go rano i wieczorem do oczyszczania twarzy. 


Po aplikacji czuję że skóra jest mocno oczyszczona, gładka, napięta a przy tym lekko nawilżona. Nie mam efektu tępego matu, który dawniej ceniłam a teraz wolę ciut bardziej komfortowe uczucie. 


Skóra bardzo fajnie po chłodnie dalszą pielęgnację.


Polubimy się na dłużej. Cena na promocji w Hebe też jest bardzo przyjemna.  14,99 za 100 ml