Projekt denko - styczeń 2022

 


Dziś ostatni dzień miesiąca, więc pora na projekt denko.


Bez zbędnego wstępu przechodzę do rzeczy. 


Skarpetki złuszczające z Bielendy z któregoś boxa. Już je miałam i są bardzo fajne. Lubię do nich wracać. Faktycznie działają, a nie podrażniają.

Płyn który wlewamy bardzo intensywnie pachnie, niekoniecznie przyjemnie. Ale jak nałożymy swoje skarpetki to już przestaje być czuć. 

Lubię je. 



Kolejny zużyty żel Balea. Nie wysusza, nie podrażnia. Dobrze myje. Bardzo ładnie ta wersja pachniała. Kobieco, kwiatowo. 



Największy bubel tego denka. A i pewnie całego zeszłego roku. 

Od lat wiernie używałam Lactacydu. 

Ten był w boxie BeGlossy. Już miałam żele do higieny intymnej z AA i były ok. 

Tego używałam tydzień, i o 2 w nocy jechałam do Tarnowa do apteki całodobowej po Lactacyd. 

Potwornie mnie wysuszył i podrażnił. Miałam Saharę. Ogromny ból i dyskomfort. 

Na jednej z grup doszliśmy że składnik, który mógł to spowodować to Triethyl Citrate, czyli ester kwasu cytrynowego. A ja jestem na to uczulona. 

Próbowałam go używać do mycia rąk/twarzy/ ciała i wszędzie był odrzut. Dałam mamie i oddała mi go. 

Bez żalu wylałam. 

Nie polecam !



Recenzja TUTAJ

Moje zużyte drugie opakowanie. I pewnie do niego wrócę, ale już w mocniejszym stężeniu 



Olejek z boxa BeGlossy lub Goldenbox, już nie pamiętam.

Bardzo ładnie rozpuszczał i zmywał makijaż, jednak sam w sobie był bardzo tłusty i nie emulgował. Trzeba go było dodatkowo długo zmywać z twarzy mocnym żelem. Bez tego oblepiał i zapychał. A po takim zabiegu twarz była mocno zaczerwieniona i mnie nieraz bolała. 

Przepięknie pachniał czystą pomarańczą. Jak świeżo wyciśnięty sok.

Przez problemy z zmywaniem raczej do niego nie wrócę. 



Recenzja TUTAJ

Dezodorant z polecenia. 

Bardzo wydajny, to opakowanie starczyło mi na kilka miesięcy.

Mam kolejne w zapasie, i już używam następnego. 



    Nie pamiętam kiedy moja mama kupiła mi go pierwszy raz. Byłam chyba w gimnazjum.

Od lat używam, i jestem mu wierna. Czasami kupię coś innego, ale i tak wracam do niego z podkulonym ogonem. 

Na promocji robimy z mamą zapas po 5-10 sztuk. 



Te maseczki polecam od lat. Te ze śluzem ślimaka są moimi ulubionymi. 

Można je czasami dorwać na allegro lub w drogeriach internetowych. Koszt ok 4-7 zł za sztukę. 

Bardzo ładnie koi podrażnienia, ujednolica koloryt i wygładza buźkę. 



Żel z Kauflandu z promocji za jakieś 7 zł. 

Bardzo kremowy, bardzo wydajny. Skóra była miękka i gładka. 

Nie wysuszył i pięknie pachniał. 



Spray do stóp chłodzący Balea z niemieckiego DM.

Świetny atomizer, bardzo dokładny. Zostawię go sobie. 

Po całym dniu gdy nogi i stopy były obolałe, już w łóżku sobie je psikałam tym kosmetykiem i czułam natychmiastową ulgę i ukojenie. 

Świetny kosmetyk. Będę na niego polować w przyszłości. 



Maseczka peeling z Action za jakieś 2-3 zł.

W jednym opakowaniu mamy dwie saszetki, które starczają na 2 użycia. 

Mam duży zapas i chętnie do nich wracam.

Przyjemny zapach i świetne działanie. 



Kosmetyk, który wygrzebałam z zapasów z dna szafy.

Jeszcze go miałam z boxa Chillbox. 

Box już ogłosił upadłość, a ten kosmetyk był chyba ostatni z moich zapasów z tych pudełek. 

Bardzo dobrze domywał makijaż, ładnie się spłukiwał. 

Nie podrażniał i nie zapychał.

Konsystencja płynnego kremu.

Jedyny minus, że gdy zostało 1/3 opakowania kosmetyku pompka praktycznie przestała go pobierać i wydobycie emulsji graniczyło z cudem. 



                Jeden z moich ulubionych zapachów Yankee Candle. Od lat do niego wracam. 

Kokos, piżmo, rozgrzany piasek, i kobieca nuta wanilii. 



Galeniczny krem do rąk z Goldenboxa. 

Woziłam go w samochodzie i używałam według potrzeb. 

Mojej mamie zapach bardzo się podobał, mnie zupełnie nie. 

Jak na krem do rąk był zupełnie przeciętny. Ukojenie było dosłownie na chwilę i ponownie czułam suchość i dyskomfort. 

Ta mała tubeczka kosztuje majątek. 

Około 40 zł za 30 g. 

Nie dałabym 10 zł. 

Teraz mam w aucie krem z Bielendy, za 4 zł z promocji w Hebe i jest 10 razy lepszy. 



Uwielbiam maseczki do twarzy z Mariona. 

Są tanie i bardzo skuteczne.

Kupuję w większej ilości na Allegro. 

Ta doskonale koi, oczyszcza i reguluje sebum. 

Zapach jest mało przyjemny, i wręcz okropny. Ale ja nigdy nie lubiłam zapachu ogórka w kosmetykach. I się pewnie nie zmieni. 



Saszetka pilingu z boxa BeGlossy.

Starczyła mi na 3 razy.

Świetnie złuszcza, pięknie pachnie i zostawia to fajne uczucie nawilżenia. 



Kolejna zużyta próbka kremu Belif.

To moje małe uzależnienie.

Mam kupione na vinted miniaturki tego kremu i czaję się na Sephorze na jakiś fajny rabat aby kupić ten krem w pełnej pojemności.

Jest bardzo lekki, ale to jak się wchłania i jak nawilża to kosmos. 

Pure Beauty - Hug & Kiss - styczeń 2022


 

Rok 2022 zaczynam pakietem na 6 miesięcy pudełek Pure Beauty. 

Obecny koszt takiego pakietu to 498 zł. Czyli 83 złote za pudełko. 

Pierwsza tegoroczna edycja boxa dotarła do nas pod nazwą "Hug & Kiss"

W założeniu box miał być Walentynkowy, ale oprócz grafiki nic na to nie wskazuje. 

Grudniowe pudełko miałam i bardzo mi się podobało, ale niestety nie zdążyłam go obfocić i wrzucić tu na bloga. 

Ale to już Wam pokaże i podliczę wartość zawartości.



                                                            Mustela - krem na rozstępy

cena 64,99 / 150 ml

produkt pełnowymiarowy


                                                Shefoot - nawilżający krem do stóp

    21,99 zł / 75 ml

Produkt pełnowymiarowy


                                Amvi Cosmetics - ujędrniający krem do dekoltu i biustu

        34,99 zł  / 125 ml

Pojemność pełnowymiarowa 


                                            Seborin - szampon do włosów z kofeiną

19,99 zł / 250 ml

produkt pełnowymiarowy



                                                    Dermika - nawilżający hydrożel 

59,99 zł / 50 ml

Produkt pełnowymiarowy



                                                        Kanu Nature - masło do ciała

18,20 zł / 50 g

Produkt travel size


Wymienny z kremem Germaine de Capuccini


                                       Artishoq - odżywka chroniąca i utrwalająca kolor

26,99 zł / 200 ml

produkt pełnowymiarowy 



                                                        Apivita - olejek do 
włosów

119,99 zł / 150 ml

Otrzymaliśmy pojemność 20 ml, która jest warta 15,99 zł



                                            BioLaven - pianka do higieny intymnej

25,00 zł / 290 ml

Produkt pełnowymiarowy




                                            Yasumi - ampułka ze złotem i kawiorem

19,00 zł / 3 ml

produkt pełnowymiarowy 1 ampułka 3 ml




                                            Uriage - rozświetlająca esencja do twarzy

85,99 zł / 100 ml

Otrzymaliśmy próbkę 2x8ml wartą 6,87 zł



                                Dodatkowo w boxie znalazła się próbka kremu Salfeme 


oraz planer piękna Zimowa Pielęgnacja 




                W całym boxie znalazło się 11 kosmetyków, 1 próbka oraz jeden produkt                     niekosmetyczny z kategorii inne. 

Dały razem wartość 314 zł, co daje 3,7 krotność ceny boxa. 

Do wartości nie liczyłam próbki ani planera.


Zawartość mi się podoba i zużyje wszystko. 








Recenzja podkładu Fenty Pro Filtr Soft Matte Longwear


 Jakiś rok temu dziewczyna na jednej z grup wystawiała ogromny zestaw kosmetyków. Zainteresowałam się i dogadałam się z nią i część z tego zestawu kupiłam sobie na vinted.


Jednym z kosmetyków który interesował mnie najbardziej był podkład Fenty Pro Filt'r Soft Matte Longwear.


Brałam już wcześniej próbki z Sephory różnych odcieni i miałam mieszane odczucia. Każdy kolor zachowywał się inaczej i miał inne krycie. Najbardziej mi pasował trwałością i formulacją odcień 100. Najjaśniejszy. Ale zdecydowanie za biały żeby dać za niego pełną cenę w perfumerii.


Tutaj dziewczyna po dwóch użyciach się go pozbywała.


Postanowiłam go przytulić i mieszać z mixerami i ciemniejszymi podkładami. I to była świetna decyzja.


Jest to naprawdę dobry podkład. I bardzo go lubię. Na pewno nie na codzień, ale na większe wyjścia czy sytuacje gdy makijaż musi przetrwać wszystko i każdą pogodę nadaje się znakomicie.


Kolor 100 jest tak neutralnie jasny że bez problemu można go mieszać ze wszystkim.


Daje efekt satynowego matu, nie wyświeca się. Trzyma się na miejscu wiele godzin. Nie wymaga poprawek. Jestem go w 400% pewna.

Doskonały pigment i pełne wygładzenie cery. Cera jest ujednolicona, ale wygląda zdrowo.


Ale też można z nim przesadzić i zrobić sobie porządny, fotograficzny sesyjny makijaż. Już mi sie tak kilka razy udało, jak dodałam za dużo mixera z GlamShopu. Miałam ostrą tapetę.


Jest to chyba pierwszy podkład, który jak zapomnę przypudrować dalej wygląda dobrze.


Idealny dla cer tłustych i mieszanych. Suchym i normalnym bym go nie polecała.





Małgorzata Falkowska, Ewelina Nawara - Niepokorna Księżniczka





Małgorzata Falkowska i Ewelina Nawara powracają z kontynuacją rozpalającej zmysły serii ,,Kingdom of Martagon”.


🌹🌹🌹„Niepokorna księżniczka” to romans najwyższej klasy, przesycona zmysłowością opowieść o miłości, która nie miała prawa się zrodzić oraz o walce o własne marzenia🌹 🌹 🌹


„Niepokorna księżniczka” to współczesna, pełna namiętności wersja baśni o Aladynie. Nie mamy tu jednak czułego ojca, lecz tyrana więżącego córkę w złotej klatce. Złodzieja zastępuje atrakcyjny ochroniarz, dla którego wierność wobec rodziny królewskiej stanowi najwyższą wartość. A księżniczka, choć pozornie posiada wszystko, marzy jedynie o wolności. Czy zakazane, ale prawdziwe uczucie rodzące się między kochankami wystarczy, by pokonać wszystkie dzielące ich przeszkody? Premiera „Niepokornej księżniczki” już 2 lutego!



Wydawnictwo Muza

Grzeszne Książki  

Lenora Bell - Jak rozkochałam w sobie księcia




12.01.2022 premierę miała również bardzo wyjątkowa dla mnie książka.


Jest to pierwszy tom nowej serii Skandaliczni Książęta wydanej nakładem Wydawnictwa Otwarte.


"Jak rozkochałam w sobie księcia" jest to klasyczny romans historyczny.


Ja wychowana na książkach z lat 90 gdzie wydawnictwo Da Capo oraz Amber Historycznie zaszczepiło we mnie szczególny sentyment do pewnego stylu i klasy tego gatunku nie umiem się odnaleźć w dzisiejszych powieściach. Mimo, że są dobre to zawsze brakuje mi w nich tego czegoś nieuchwytnego, a charakterystycznego dla tamtych lat. Oczywiście czytałam też romanse Barbary Cartland, ale nigdy wielką fanką nie byłam. Mimo, że miłe dla oka i ducha, wydawały mi się zbyt ckliwe i przesłodzone, a schemat każdej z nich był na jedno kopyto.


Przy lekturze tej książki odetchnęłam z ulgą. W końcu to znalazłam.


On - arogancki książe, któremu wszystko się należy, a któremu jeszcze nikt nie przytarł nosa.


Ona - nieślubna córka kurtyzany i hrabiego. Niesforna, pyskata, buńczuczna i odważna. A przy tym nieziemsko piękna.


Ona walczy o lepsze życie dla siebie i ukochanej siotry, on potrzebuje idealnej żony aby jego nazwisko nie wymarło.


Oboje mają coś co potrzebuje to drugie, tylko żadne nie chce oddać tego bez walki.


Pełna humoru, namiętności, świetnych dialogów i wartkich zwrotów akcji opowieść przenosi nas wprost do XIX-wiecznej Anglii.


Świetnie się bawiłam czytając i Wam również serdecznie polecam tę pozycję.



Wydawnictwo Otwarte 

Antalogia Grzeszny Rok

 



Czołowe polskie autorki pikantnej literatury stworzyły książkę, która zaspokaja apetyt na grzeszne historie na cały rok! Wśród nich m.in.: K.N. Haner, Kinga Litkowiec, K.C. Hiddenstorm, Małgorzata Falkowska, Aniela Wilk i (gościnnie) Paulina Świst! Dwanaście opowiadań składających się na ❤️„Grzeszny rok” 💜 w księgarniach od 12.01.2022


Celia, w myśl zasady „nowy rok - nowa ja” otrzymuje od siostry karnet do klubu fitness. Niezbyt chętnie udaje się na pierwsze zajęcia… i poznaje tam sympatycznego, przystojnego Leo.


Lily w Dzień Świętego Patryka spotyka swojego byłego chłopaka, Seana. Nieoczekiwanie spędzają ze sobą noc, po której mężczyzna prosi, żeby dziewczyna dała mu jeszcze jedną szansę.


Jasmin wyjeżdża na Alaskę, gdzie podejmuje pracę sprzedawczyni i zamieszkuje w wynajętej górskiej chacie. Pewnego dnia na parkingu zarysowuje vana obcego mężczyzny. Sytuacja kończy się sprzeczką z właścicielem samochodu. Zdenerwowana Jasmin wraca do domu. Wkrótce jednak nowo poznany mężczyzna staje w progu twierdząc… że to on tu mieszka!


Zgodnie z tradycją każdy rok potrzebuje też hucznego zakończenia. Nie inaczej będzie i tym razem! A zadba o to Paulina Świst, która zabierze czytelniczki na sylwestrową zabawę z Niną Hałas!


Mistrzynie gatunku: K.N. Haner, Kinga Litkowiec, K.C. Hiddenstorm, Joanna Gajewczyk, D.B. Foryś, Małgorzata Falkowska, Alicja Skirgajłło, Iza Maciejewska, Aniela Wilk, Marta Matulewicz, Daria Skiba, Anna Crevan i gościnnie Paulina Świst stworzyły zbiór opowiadań pełen niezwykłych wyznań i pobudzających wyobraźnię scen seksu. Ale ❤️ „Grzeszny rok” to nie tylko zapis cielesnych doznań, to przede wszystkim historie dodające skrzydeł, mówiące, że warto szukać swojego miejsca na ziemi czy podążać za głosem serca, bo miłość zwykle zaskakuje nas wtedy, gdy najmniej się jej spodziewamy!


Wydawnictwo Muza

Grzeszne Książki 

Magdalena Winnicka - Tirona. Grzechy krwi




Władza, bogactwo, namiętność i… zemsta.


Co okaże się najsilniejsze? Czy syn Kostandina jest gotowy, by wejść do świata pozbawionego skrupułów i granic? Jedno jest pewne – Jesper nie ma zamiaru grać drugich skrzypiec. Czy dorówna ojcu? A może tym razem uczeń przerośnie mistrza? „Tirona. Grzechy krwi” to narodziny następcy najbardziej wpływowego i bezwzględnego szefa mafii.


Premiera książki Magdaleny Winnickiej już 19 stycznia!



Wydawnictwo Muza 

Grzeszne Książki  

Anna Wolf - Klątwa Berserkera




Miłość, zdrada, zbrodnia i wielkie namiętności w scenerii kamiennych fortec, rycerskich potyczek i krwawych bitew. Czy klątwa rzucona przez konającą kobietę na ród Istrel doprowadzi do jego zagłady? A może miłość, która niespodziewanie rozkwitnie pod osłoną nocy, przywróci nadzieję tam, gdzie jej już od dawna nie było? Jeżeli ktoś miał wątpliwości, czy przed wiekami ludzie nienawidzili i kochali równie mocno jak teraz, to ta książka raz na zawsze je rozwieje. Nieokiełznana namiętność była i zawsze będzie ponadczasowa, tak samo jak pogarda i żądza zemsty.


Piękna i Bestia w nowej odsłonie!



Wydawnictwo Muza 

Grzeszne Książki  

Nature Queen - Hydrolat imbirowy




Hydrolat imbirowy to kolejny kosmetyk marki Nature Quuen który miałam okazję przetestować na sobie.


Pojemność 100 ml w szklanej butelce z atomizerem to koszt około 30 złotych.


Ma śliczny zapach, mgiełka jest drobna i nie ma dużych kropel.


Używam co drugi dzień po wieczornym oczyszczaniu twarzy.


Skóra po użyciu jest przyjemna, miękka i gładka.


Nie uczulił mnie, ani nie podrażnił. Dobrze się wchłania i nie zostawia dziwnej warstwy. A niektóre toniki czy hydrolaty lubią ją zostawiać.


Czuję lekkie uczucie ściągnięcia, ale serum to momentalnie niweluje.


Kolejny naturalny hydrolat z którym się polubiłam.


Oczywiście, że polecam ! 

Annette Christie - Ósma szansa na miłość




Po koszmarnej próbie weselnego przyjęcia niedoszli państwo młodzi odwołują ślub, a następnego ranka… budzą się uwięzieni w pętli czasu. Razem. Czy ich przeznaczeniem jest przeżywanie najgorszego dnia w życiu wciąż od nowa? „Ósma szansa na miłość” to urocza komedia romantyczna, której fabuła nawiązuje do kultowego „Dnia Świstaka”. Annette Christie skłania czytelników do postawienia sobie pytania, jak sami by się zachowali, gdyby los podarował im drugą szansę i pozwolił jeszcze raz przeżyć ten sam dzień. „Ósma szansa na miłość” do księgarń trafi już 16 lutego!


Megan Givens i Tom Prescott są parą od kilkunastu lat – tworzą pozornie szczęśliwy związek, który przypieczętować ma ślub na pięknej wyspie San Juan. Jednak dwie wrogo do siebie nastawione rodziny, dziesięć wspólnych lat oraz zbyt wiele tajemnic sprawiają, że przygotowania ślubne wymykają się spod kontroli. Po koszmarnej próbie weselnego przyjęcia zakończonej awanturą para postanawia odwołać ślub. Następnego ranka oboje budzą się z poczuciem déjà vu i choć początkowo są przekonani, że poprzedni dzień był tylko sennym koszmarem, to z biegiem czasu uświadamiają sobie, że jako jedyni z gości weselnych stali się więźniami pętli czasu.


Zdeterminowani, by jak najszybciej się z niej wydostać, planują wypróbować kilka odmiennych scenariuszy, licząc, że któryś z nich okaże się skuteczny. Jakie przesłanie chce im przekazać wszechświat? Czy Megan i Tom wykorzystają kolejne szanse otrzymane od losu i zmienią bieg wydarzeń? I czy stać ich na rewizję swojego długotrwałego związku? Wreszcie co się stanie, jeśli w końcu nadejdzie dzień ślubu?


„Ósma szansa na miłość” zachwyca nieszablonowym pomysłem fabularnym, mimo że sam w sobie nie jest on oryginalny. Trzeba jednak docenić, że Christie w pełni wykorzystała jego potencjał i pod przykrywką zabawnej, niezobowiązującej historii przemyciła w książce wartościowy przekaz.



Wydawnictwo Muza  

Bielenda - płyn micelarny Fresh Juice




O tym płynie micelarnym mogę z czystym sumieniem i ręką na sercu powiedzieć, że jest pierwszym który sprawdza mi się w 100% i który polubiłam.


Po pierwsze zapach jest cudownie, czysto owocowy. Bardzo przyjemny.


Po drugie zmywa dokładnie makijaż i z twarzy i z oczu i nie podrażnia cery i nie szczypie w oczy.


Po trzecie jest bardzo wydajny, bo już odrobina na płatku wielorazowym pozwala na zmycie dużej powierzchni.


Po czwarte jest tak skuteczny, że nie trzeba mocno pocierać, tylko wystarczy przejechać. Skóra nie jest po użyciu wysuszona, ściągnięta, zaczerwieniona i podrażniona tylko miękka i gładka.


Po piąte jest łatwo dostępny w Rossmanie w dużej pojemności kosztującej bez promocji poniżej 20 złotych. A na dodatek jak już raz kupilicie ten płyn i go zużyliście to nie trzrba kupować kolejnego opakowania, tylko wystarczy kupić samo uzupełnienie w pojemności 500 ml w cenie około 12 zł.


Jak tak jak ja nie lubiliście płynów micelarnych i omijaliście je szerokim łukiem to koniecznie dajcie szansę temu. 

Bielenda - malinowa pianka micelarna do oczyszczania twarzy Eco Sorbet





Pianka do mycia buzi to kolejny kosmetyk Bielendy, który mnie kupił w 300%


Gdy jakiś czas temu pokazywałam Wam ją na Stories, to dostałam od Was pełno wiadomości że jedne kochają, a inne nie zostawiały na niej suchej nitki.


Tak jak już wiele razy mówiłam, każda z nas ma inne potrzeby, i te recenzje zamieszczane w internecie mogą być tylko wskazówką, lub jakimś naprowadzeniem a i tak wszystko trzeba przetestować na sobie.


Moja pianka jest z linii Eco Sorbet i mam wersję micelarną z maliną nawilżająco-kojącą.


Pojemność to 150 ml za którą zapłaciłam około 14 zł na promocji.

Musiałam przerzucić archiwum relacji z około pół roku aby sobie przypomnieć że kupiłam ją w Hebe.


Wcześniej pianek do twarzy nie lubiłam, nie widziałam efektów.


Ta konkretnie jest bardzo wydajna, bardzo delikatna a przy tym skuteczna.


Dokładnie domywa resztki makijażu. Cera jest oczyszczona, a przy tym gładka i miękka. Nie wysusza.


Ślicznie pachnie i na pewno do niej wrócę w przyszłości.


Obecnie w promocji Hebe online za 13,19 zł (07.01.2022) 

Święta w Port Moody




Bajkowa, śnieżna sceneria miasteczka Port Moody i dwoje ludzi, którzy niespodziewanie zbliżają się do siebie po latach milczenia.


Abigail Sharpe, dziennikarka przed trzydziestką, ma szansę na wymarzony awans. Skrywany romans z szefem wydaje się gwarantować osiągnięcie tego celu.


Pewnego dnia dostaje wiadomość, że będzie musiała zająć się chorym dziadkiem. Abi nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw, w końcu w Port Moody – skąd pochodzi jej rodzina – nie była już od ponad dziesięciu lat. A wszystko przez bolesne rozstanie…


W mieście spotyka swoją dawną miłość. Czy nieporozumienia z przeszłości zostaną wyjaśnione? Czy Abi zdoła oprzeć się magnetyzmowi Logana? Oboje czują się skrzywdzeni przez siebie nawzajem, ale czy fascynacja, tęsknota i pożądanie wezmą górę nad zdrowym rozsądkiem? Czy wreszcie dowiedzą się, kto tak naprawdę stoi za ich rozstaniem?


Zmysłowa opowieść o kochankach przeżywających wzloty, upadki, rozczarowania i chwile spełnienia. 

Dzika uczta Kirke




Mitologia, bez względu na to, z jakiej części świata pochodzi, zawsze zawiera w sobie przekazy opowiadające o przyczynach. Legendy o powstaniu świata, tak różne od siebie, w zależności od regionu, z którego się wywodzą, są historiami, które na zawsze wpisały się w kanon literatury i z których czerpało bardzo wielu twórców.


Bywa jednak, że mitologia jest przedstawiona w formie, którą trudno się czyta zwłaszcza dzieciom. Z pomocą w poznawaniu panteonu bogów i herosów greckich przychodzi Stella Tarakson i jej cykl Superbohater z antyku. 7 część nosi tytuł "Dzika uczta Kirke".


Jak to jest być bohaterem? Tim od zawsze marzył, że nim zostanie i jego sen się spełnił. Mimo że powinien zacząć żegnać się ze swoimi nowymi znajomymi, z których można wyróżnić choćby Apolla, dla którego chłopiec pisze piosenki, Herę, przed którą zmuszony jest uciekać, czy wreszcie tytułową Kirke, która przez rok więziła Odyseusza podczas jego wyprawy. Ostatni tom przygód Tima w świecie greckich bogów i herosów, to świetne zwieńczenie wstępu do poznawania mitologii greckiej.


Autorka stworzyła ciekawą propozycję dla młodszych czytelników, którzy chcą zagłębić się w mitologię grecką. Historie w książce są napisane prostym, w pełni zrozumiałym dla dzieci językiem, opatrzone dodatkowo wspaniałymi rysunkami, które przedstawiają klasyczne sceny z mitologii greckiej, w dość nowoczesnej i niecodziennej formie.


Stella Tarakson - prawniczka zakochana w pisaniu. Szczególnie zafascynowana mitologią grecką. Jest autorką cyklu książek dla dzieci traktującej o tematyce wierzeń starożytnych mieszkańców półwyspu Bałkańskiego - Superbohater z Antyku - liczącą siedem części.



Wydawnictwo Tandem  

Hades i pupil z piekła




Pełne humoru i przygód wprowadzenie do mitów greckich, opowieść o chłopcu, który sprawdza na własnej skórze, jak to jest być bohaterem.


Tom 9 serii Superbohater z Antyku


Co do Hadesa!? Tim zawsze podróżował w czasie sam, ale tym razem zabrał się z nim jego „przyjaciel”, czyli pasażer na gapę. Dam ci za to nauczkę, Kopciuszku! Obserwacja ptaków to nie zabawa...

Tim ma szansę spalić się żywcem, zostać pożarty albo zginąć. Zaświaty pełne są niebezpieczeństw, a tamtejsza muzyka niekoniecznie działa kojąco.



Wydawnictwo Tandem  

Samantha Young, Kristen Callihan - Niedopasowani




"Niedopasowani" - dwie zupełnie różne osobowości, wzajemna niechęć i... wspólny układ, który pomoże im zrealizować cele. Plan musi się udać, choć bohaterowie wiedzą, że tworzą wyjątkowo niedobraną parę.


Marzenie Parker Brown wreszcie się spełnia i dziewczyna dostaje wymarzoną pracę w jednej z lepszych firm. Jest jednak jedno "ale": jej szef dba o to, żeby pracownicy wiedli stabilne życie u boku swoich partnerów, zatem samotność nie wchodzi w rachubę. Parker musi stawić się na przyjęcie firmowe z mężczyzną u boku, bo tylko wtedy zachowa swoją posadę. Zdeterminowana, postanawia wynająć "chłopaka na niby". Jej wybór pada na Deana - porządnego, wykształconego mężczyznę, który marzy o łatwym i szybkim zarobku.


Niestety, zamiast Deana na spotkaniu pojawia się jego starszy brat, Rhys, który nie popiera ich zachowania i chce sam porozmawiać z Parker. Okazuje się, że mimo wspólnej niechęci, coś ich jednak łączy - wspólny cel. Rhys, były bokser, marzy o odnowieniu podupadającej siłowni, a Parker za wszelką cenę stara się utrzymać wymarzoną posadę. Pojawiając się razem, mogliby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - ON zyskałby sympatię szefa i szansę na odbudowę lokalu, a ona wreszcie mogłaby się wspiąć na szczyt kariery.


Mimo wspólnego planu bohaterowie, nie mogą nie zauważyć, że tworzą bardzo niedopasowaną parę. Rhys - zamknięty na miłość, zbuntowany i momentami arogancki; Parker - zdeterminowana kobieta, która przyrzekła sobie, że nigdy więcej nie zaangażuje się uczuciowo. Wydaje się, że w tym wypadku przeciwieństwa wcale się nie przyciągną, a bohaterowie patrzą na układ jak na konieczność i łatwy biznes. Wkrótce jednak między nimi pojawia się dziwne uczucie, na które oboje nie są przygotowani.