drożdżowe rogaliki z konfiturą



Dziś post nietypowy. Przyznam się Wam do czegoś. Nigdy nie udało mi się zrobić dobrego ciasta drożdżowego. Jak mi się udawało to tylko z pomocą mamy.
I to zawsze ona robiła na mój kaprys nadziewane rogaliki. Wczoraj wspomniała że zjadłaby a się jej nie chce robić. Ruszyło mnie. Wzięłam przepis od sąsiadki i z duszą na ramieniu zabrałam się za produkcję przysmaku. O dziwo wyszły, urosły i połowa już została zjedzona.

Do rzeczy.
Potrzebujemy:
- 1 kg mąki tortowej
- 4-5 łyżek śmietany 18% 
- 5 łyżek cukru
- 250 margaryny 
- 4 jajka
- 10 dkg drożdży
- dowolną twardą konfiturę 

Przygotowanie:
1. W rondelku rozkrusz drożdże (ważne żeby były świeże bo inaczej nie urosną) wsyp łyżeczkę cukru, łyżeczkę mąki i pół szklanki ciepłego mleka. Rozmąć całość i pozostaw do wyrośnięcia (rosną jak głupie więc z punktem 2 radzę się pospieszyć)

2. Mąkę przesiej i wysyp na stolnicę. Dodaj do niej śmietanę, cukier, margarynę (polecam wcześniejsze wyciągnięcie z lodówki co by zmiękła), 2 całe jajka i 2 żółtka ( nie wyrzucaj białek, przydadzą Ci się potem)
3. Do przygotowanej mąki z dodatkami dodaj wyrośnięte drożdże. Zagnieć ciasto dokładnie wyrabiając wszystkie składniki.
4. Z ciasta uformuj kulę, włóż do miski a całość umieść w lodówce minimum na dwie godziny, najlepiej na trzy.
Ale dwie wystarczą

5. Wyjmij ciasto z lodówki, Cienko je rozwałkuj w kształt koła. To koło potnij na trójkąty. Na środek każdego z nich kładź nadzienie (najlepiej żeby było twarde co by się nie rozmazywało i nie rozchodziło). Zawiń rogaliki. 
6. Rogaliki układaj na posmarowanej tłuszczem blasze. Wierzch rogalików posmaruj pozostawionym wcześniej i rozbełtanym białkiem. 

7. Piecz w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni góra dół. Około 15 minut do uzyskania złotego koloru.

Kto lubi po ostygnięciu może pokryć je lukrem albo cukrem pudrem. Gotowe :)
Nie jest to przepis szybki ani bardzo łatwy. jednak uśmiech na twarzy mamy jest warty podjęcia takiej próby :)