Loreal Podkład 24 Fresh Wear




Ten podkład kupiłam z Waszego polecenia. 


Wiele z Was mi pisało, że koniecznie muszę go przetestować bo mi się świetnie sprawdzi.


Odkupiłam go od Władka, i zaczęłam testy.


Podkład L`Oreala Infaillible 24h Fresh Wear Foundation w drogeriach internetowych jest w bardzo przyjaznych cenach. Można go upolować już 20 czy 23 złote.


Robiłam już z nim wiele prób, i u mnie wygląda najlepiej nakładany gąbką. Mogę nim zbudować duże krycie, ale nie wygląda to na mojej cerze ładnie. Robi się maska, szpachla, czy jak kto woli to nazywać. 


Kolor owszem, piękny, beżowy chłodny i nie ciemnieje. Jedna warstwa ujednolica cerę, wygląda ona naturalnie i dość świetliście (dalej nie wiem czy to mi się podoba). Gdy niedoskonałości zakryję korektorem, a nie drugą warstwą podkładu to wtedy nic się nie waży i nie oddziela. 


Podkład trzyma się cały dzień na buzi i nie ściera. Jak go dobrze zagruntuje to też mi się nie wyświeca. 


Miałam już dwa ulubione podkłady z Loreala, które przed zmianą formuł nie miały dla mnie żadnych wad. 

Ten nie jest najgorszy, ale jest dla mnie taki dziwny, i to że muszę z nim różnie kombinować powoduje, że skończę to opakowanie i więcej raczej po niego nie sięgne. 


Zauważyłam jeszcze, że na niektórych bazach, z którymi inne podkłady nie mają problemu ten się lubi rozdzielać i tworzyć suche skórki, których normalnie nie mam. 


Ciesze się, że go przetestowałam. I nie przepłaciłam za niego odkupując go i dając mu drugie życie. 

Wiem, że szukam czegoś innego i ten kosmetyk nie do końca jest dla mnie. 


Ma tyle samo plusów, co minusów