Mydełka do brwi traktowałam po macoszemu i z przymrużeniem oka. Nigdy nie wierzyłam że ta formuła i obietnice producenta stanowią idealne dictum na moje niesforne brwi.
Markę Paese jak wiecie bardzo lubię, i gdy zdarzył się ten jeden dzień w roku, w którym odwiedzam Drogerię Natura i w oko wpadło mi właśnie mydełko tej marki w promocyjnej cenie 19,99 to kupiłam.
Mydełko ma nazwę Browstory i dla mnie jest bardziej bardzo plastycznym woskiem.
Nakładam go zarówno na sucho prosto z opakowania, jak i zdarza mi się wcześniej je spryskać jakąś mgiełką i aplikować na mokro. W obu przypadkach efekt jest powalający.
Moje brwi nigdy nie były tak trwale ułożone na mur beton. I nigdy nie wyglądały tak dobrze przy stylizacji tylko jednym kosmetykiem.
Produkt jest ultra wydajny i gdy się przesadzi z ilością to spokojnie można wyczesać nadmiar.
Zostałam mega pozytywnie zaskoczona i już nie wyobrażam sobie makijażu bez użycia tego mydełka.
Aplikacja jest szybka i bezproblemowa.
Kosmetyk łatwo dostępny, budżetowy, wydajny, z ładnym opakowaniem i co najważniejsze naszej polskiej marki. Czegóż chcieć więcej?