Weekend będzie bardzo pachnący.
Dziś przychodzę do Was z recenzją wosku numer 1 dla mnie.
Zapachu Yankee Candle - Midsummer`s Night
Wosk ujął mnie mocnym aromatem piżma. Jest czarny jak noc i głęboki jak morska toń.
Zamykam oczy i marzę. Marzę o mężczyźnie w granatowej koszuli z mocnym zarostem, który przychodzi do mnie na wieczorną kolację (w domyśle ze śniadaniem), który pachnie perfumami Lanvin, które mu podarowałam. Mocnymi, aromatycznymi, pełnymi nut aromatycznego pieprzu i piżma.
Otwieram oczy i okazuje się że to nie sen. Ten sam mężczyzna siedzi obok mnie, a na stole w kominku dubluje się mój ulubiony zapach. Przyprawy korzenne mieszają się z drzewem mahoniowym. Piżmo z pieprzem. To zapach spełnionych marzeń, miłości.
Absolutnie uzależniający, odurząjący, erotyczny.
Już wiem że duża świeca z tym zapachem będzie moja. Nie mogłoby być inaczej.
To zapach mężczyzny. Mojego mężczyzny.