788 ==> Yankee Candle - Salted Caramel & Baby Powder


 Pachnący weekend

Zapachy Yankee Candle - Salted Caramel i Baby Powder


Oba zapachy były już opisywane na blogu, w przypadku samplerów (Salted caramel) i małej świecy (Baby powder).
Powtórzę to co wtedy o nich napisałam.

Baby powder:
Na sucho, zapach mnie rozczarował. Za słodki, za mdły, za nijaki. Pachniał dziecięcym talkiem i niczym innym. Wyczuwałam nuty fiołka, które też mnie odrzucały. 
Po zapaleniu oczy wyszly mi z orbit. Zapach zmienił się o 180 stopni. 
Aromat jest bardzo mydlany, niewinny, bardzo oczywisty. Kojarzy mi się z dzieciństwem, z okresem którego raczej nikt nie pamięta. Zapach infantylny, czysty,  wyczuwam w nim nuty proszku do prania i płatków mydlanych. Jak widać "pierny i dziecinny" to zapach. Na pewno mnie zaskoczył. Nie jestem jego wierną fanką, ale podoba mi się. 

Salted Caramel:
Zdecydowanie jeden z moich ulubieńców. Ulubiony smak przełożył sie na ulubiony zapach. Często kupuje słone orzeszki i robię je sobie w domowym karmelu. To jest właśnie taki zapach. Słodycz przełamana ziarnkami soli. Nie da się tego opisać. Uczucie sensoryczne jest niesamowite. Bardzo mocno wyczuwalna wanilia i palony brązowy cukier. To idealnie słodkie zakończenie intensywnego, ciężkiego dnia. Jest to zapach do którego będę powracać.