930 ==> Partylite - Tamboti safari - świeca w szkle


Dzień dobry Kochani,
nie tak dawno temu TUTAJ ==> KLIK pisałam Wam o votivkach marki Partylite. Dziś chciałabym Wam przybliżyć moje odczucia co do świecy w szkle o zapachu "Tamboti safari"

Poniższa świeca o gramaturze 227 g kosztuje w katalogu 69 zł, i pali się mniej więcej +/- 60 godzin.



Moc świecy zaczynamy odczuwać po mniej więcej 20 minutach od odpalenia. Knot przed pierwszym zapaleniem trzeba lekko podciąć, gdyż jest za długi. Świeca ładnie się topi, odchodzi gładko od ścianek, nie tworzy się tunel. Po dość krótkim czasie tworzy się basen. Ja w tym momencie gaszę już świecę, nie lubię marnotrawić olejków.

Olejki zawarte w tej świecy możemy również znaleźć w męskich perfumach Hugo Boss. Jest to dla mnie bardzo przyjemna i miła informacja. 

Świeca tak jak w przypadku votivków, ma bardzo bogaty, złożony, warstwowy zapach. Jest również dość męski i intrygujący. Co tu dużo ściemniać, ja specjalnie wybieram męskie zapachy, gdyż takie lubię najbardziej. Więc jak taki kupuję, to nie dziwota, że czuję męskie nuty i piżmo. 

Bardzo podoba mi się miks bursztynu z piżmem i orientalnymi przyprawami. Zapach bardzo mocny, drażniący.

Aromat z kategorii fresh. Bo jest w nim coś jednak też odświeżającego. 
Nie można powiedzieć, że z całej gamy zapachowej dominuje jeden element. Kilka przeplata się ze sobą, tworząc ciekawą i zastanawiającą układankę.