Kilka dni temu skończyłam lekturę książki, która wpadła w moje ręce całkiem przypadkiem.
Byłam z koleżanką w bibliotece, i Asia szukała dla siebie kryminałów, a przy okazji znalazła dla mnie kilka tytułów. Między innymi ten.
Książka Judith Lennox pt. Punkt Zwrotny została wydana nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka w 2015 roku.
Znam i bardzo lubię, w tym cenię książki autorstwa Judith Lennox. Ta nie jest do końca taka typowa. W jej stylu.
Nie jest to typowy romans z mocnymi scenami erotycznymi. O nie.
To bardzo lekka, wciągająca opowieść o przeplatającym się losie dwóch całkiem odmiennych kobiet, osadzona w Anglii w latach powojennych.
Powieść jest pełna zagadek, zwrotów akcji, tajemnic, wątków sensacyjnych oraz romansowych.
Nie będę ukrywać, że przez pierwsze 150-200 stron przebrnęłam na siłę, gdyż początek był trochę nudny. Ale im dalej w las, tym było ciekawiej, już niecierpliwość mnie szarpała aby odkryć o co w końcu chodzi i jak się to wszystko rozwinie.
Tak naprawdę trudno wyróżnić głównego bohatera. Dla mnie to jednak jest Ellen, nie jej przyjaciółka India ani komisarz Riley.
Losy całej trójki nie tylko przeplatają się ze sobą, ale bardzo wciągają i intrygują. Każde z nich jest inne, każde w życiu doświadczyło wiele i na każdym to się inaczej odbiło.
Przeważnie mam tak, że jak moje oko porwie przepiękna okładka, to treść pozostawia wiele do życzenia. Tutaj było inaczej.
Dostałam bardzo dobrą opowieść, która mnie zaintrygowała.
Całość jest klimatyczna i ma niepowtarzalny urok dawnych lat.
Nie jest to ckliwy romans historyczny.