1129 ==> Loreal True Match The Foundation


 Dzień dobry :)
Dziś chciałabym Wam napisać kilka słów o moim ulubionym podkładzie, czyli będzie mowa o kolejnym ulubieńcu. 

Kupiłam go kilka lat temu w miejscowej drogerii na promocji -40%. Zapłaciłam za niego około 30 złotych. Po skończeniu buteleczki na ezebrze od razu sobie go odkupiłam, teraz robiąc z przyjaciółkami kolejne zakupy w tym sklepie, zamówiłam sobie kolejny flakonik na zapas. 

Teraz w okresie zimowym gdy moja cera jeszcze zbladła, jest to jedyny fluid, który mogę nakładać bez obawy, że raz będzie za ciemny, dwa po dwóch godzinach brzydko ściemnieje. 

Loreal True Match jest dla wielu kosmetykiem kultowym. Dla mnie też.
Wybrałam kolor N1 Ivory. Jest dla mnie idealnie dobrany. Wtapia się w cerę, nie odznacza się. Konsystencja podkładu jest bardzo satynowa, daje delikatne, lekkie wykończenie, przy czym ma pełne krycie. Nie ma mowy o masce. Trzeba też się bardzo postarać, aby tym podkładem zrobić sobie ciastko na buzi. 
Ma przyjemny zapach, który mnie nie drażni. 
Użycie korektora po jego nałożeniu na twarz w wielu przypadkach jest zbędne. 
Tak naprawdę, daje taki piękny mat, że czasami zapominam o pudrze.
Po kilku godzinach dalej się trzyma, nic się nie ściera ani nie wyświeca, poprawki nie są potrzebne. 
Ogólnie on się u mnie sprawdza lepiej gdy go nakładam na czystą skórę, na bazę jakoś mi nie bardzo pasuje. Całość jest za ciężka wtedy dla mnie. Nie czuję się komfortowo. 
Nie wysusza mi skóry. Nie podrażnia. 
Tak jak wcześniej wspomniałam nie ciemnieje na buzi, co jest dla mnie największym plusem. 
Przypomina mi Revlon ColorStay, ale jest zdecydowanie dużo bardziej lekki, równie doskonale sprawdza się na wielkie okazje, nie zapychając. 

Ten podkład jest bardzo przyzwoitym drogeryjnym kosmetykiem, w przyjemnej cenie, jeśli wiemy gdzie kupować (w Rossmanie bym za niego nie dała 65 zł, polecam drogerie internetowe typu ezebra, ekobieca czy kosmetykizameryki).

Opakowanie z pompką jest bardzo wygodne i pozwala na idealne dozowanie produktu.
Jedynym minusem jest dla mnie to, że się źle czyści, i do zdjęć nie udało mi się go dokładnie umyć. 

Moja ocena 10/10 pkt.