Nocki w pracy nie sprzyjają paleniu świec. Rano odsypiam, a potem cokolwiek zrobić w domu czy spotkać się ze znajomymi, i ani się obejrzę i już trzeba się szykować na busa.
Jednak w tym tygodniu udało mi się odpalić Welcome Home z Country Candle.
Od razu mówię, że nie miałam wersji tego zapachu z Kringle. Nie mam porównania. Zamówiłam ten, bo opis producenta i naklejka na opakowaniu mnie zaintrygowały.
Na sucho wosk pachnie bardzo mocno cynamonem.
Po rozpaleniu cynamon się utrzymuje, podbity lekko kardamonem. Całość trzyma w ryzach delikatna nuta piżma.
Zapach jest bardzo kobiecy, ciepły, otulający, rozgrzewający.
Idealny na jesienne, chłodne wieczory.
Zaskoczył mnie swoją prostotą i pozytywnym akordem przypraw korzennych.
Bałam się że dostanę kwaśną nutę herbaty.
Moc jest przyzwoita, choć dla mnie mógłby być dużo mocniejszy.
Zapach ładnie rozbija się w powietrzu.
Rozważam zakup świecy.
Moja ocena 9/10 pkt.
Woski i świece Country Candle znajdziecie w sklepie Swiecoholik (stacjonarnie i internetowo)