Ja dobre kosmetyki przeważnie kupuję przez przypadek.
Gdy przed Nowym Rokiem byłam na ostatnich większych zakupach w Biedronce, to w standzie obok kas rzucił mi się w oczy żel do mycia twarzy z Loreala za 10 zł.
Z ciekawości kupiłam. Szczególnie że maseczki glinkowe z tej serii są jednymi z moich ulubionych.
Potem przyjaciółka mi powiedziała że w normalna cena tych żeli oscyluje w granicach 25 zł, i teraz gdy chce go sobie odkupić już nigdzie nie mogę go stacjonarnie znaleźć.
Bardzo szkoda. Bo to jest bardzo dobry żel.
Dokładnie oczyszcza, koi skórę zmęczoną po całodziennym noszeniu makijażu, nie podrażnia, nie wysusza. Zapach jest bardzo ładny i miły dla nosa.
Kosmetyk jest wydajny i ma wygodne opakowanie.
Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, i jest dla niej zbawienny. Nic mnie nie zapycha ani się nie wyświecam po półgodzinie.
Jeden z moich nowych ulubieńców.