Sunew Med+ - żel rozpuszczający naskórek z witaminą C

Nieraz mówi się że jakiś kosmetyk zmienia życie. Do tej pory uważałam to za tani eufemizm.
Do czasu.
Pewnego razu na wiosnę oglądałam ulubieńców Hani Knopińskiej z glamshopu i pokazywała ona pewien kosmetyk. Zaintrygował mnie i specjalnie poleciałam po niego do Hebe. Okazało się że Hania się pomyliła, i nie w Hebe jest dostępny tylko w SuperPharm. Po długim namyśle w czerwcu go zamówiłam. Nie jest tani i cena początkowo była dla mnie zaporowa. 
Teraz już nie, bo jak widać na zdjęciu kosmetyk jest wydajny, a stosuję go raz w tygodniu od czerwca.
Mowa o żelu rozpuszczającym naskórek z witaminą C marki Sunew Med.
Nie wyobrażam sobie już mojej pielęgnacji bez niego. 
Cena regularna to 69,99 za 120 g. Ale często można wypatrzeć go na promocjach. 
Dla mnie to domowy i o wiele skuteczniejszy zamiennik mikrodermabrazji. 
Pierwsze dwa użycia były trudne i nieprzyjemne ze względu na grubą ilość naskórka który miałam do złuszczenia. Te kawałki skóry wszędzie się łuszczyły i nie chciały zejść z twarzy. Trzeci raz to już była czysta przyjemność. 
Moja cera zauważalnie się rozjaśniła, wygładziła i wygląda dużo zdrowiej. 
Mam cerę mieszaną, dość problematyczną a stosowanie tego żelu ją unormalizowało. Buzia się tak nie wyświeca w ciągu dnia jak dawniej, mam wrażenie że nie jest tak zapchana. Odkąd go używam problem suchych skórek wokół nosa i ust przestał mnie dotyczyć. 
Makijaż na "nowej" twarzy utrzymuje się dużo dłużej i ładniej niż dotychczas. Jest promienisty i świeży cały dzień. 
Blizny po trądziku są zminimalizowane i praktycznie niewidoczne.
Zaopatrzyłam się w zapas tego kosmetyku i oficjalnie ogłaszam go moim najserdeczniejszym przyjacielem.