Be organic Balsam do ciała Mango & Masło Shea
200 ml - 44.99 zł
Balsam znalazłam w jednym z pudełek Chillbox, konkretnie w kwietniowym.
Marka obca mi nie jest, gdy wchodziła na rynek miałam od nich cukrowo solny piling do ciała, i nie zliczę ile opakowań tego kosmetyku zużyłam. Do tej pory plasuje się wysoko w moim rankingu zdzieraczy do ciała.
Balsam pachnie obłędnie mango. Zapach czysto owocowy, bez żadnej chemii.
Kosmetyk jako balsam przeznaczony jest do ciała. Przy mojej skórze suchej, atopowej w ogóle się w tej roli nie sprawdził. Jest za gęsty, ciężko się wchłania. Zostawia białą grubą warstwę na skórze, którą co prawda można wpracować ale zajmuje to wieki. Nie lubię takiej formuły w kosmetykach stricte nawilżających. Ja w ogóle mam ogromne wymagania co do balsamów i tylko w sumie masła do ciała spełniają te warunki.
Dla tego kosmetyku znalazłam inne zastosowania. Sprawdza mi się idealnie jako krem do rąk. Wcierany w dłonie szybko się wchłania, nawilża, napina skórę, nie zostawia tłustego filmu, a zostawia piękny zapach.
Np. teraz w Hebe z kartą jest na niego promocja i można go dorwać za 35 zł. A to dobra cena jak na tak dużą pojemność kremu do rąk.
Więc to nie moje ostatnie opakowanie tego balsamu. Szególnie że zapach mnie kupił w 100%.
Be Organic
Chillbox