Kiehls - Ultra Facial Cleanser




Kosmetyki Kiehls do tej pory znałam tylko z dość dobrych recenzji na Yt i ich sławetnego kremu pod oczu z awokado.


Ja sama po nic nie sięgałam, bo dla mnie ceny trochę zaporowe, a jak już odżałowałam na ten krem pod oczy to się u mnie nie sprawdził.


Ultra Facial Cleanser mnie jednak kusił. I chodziłam wokół niego i chodziłam, aż w końcu trafiłam w Douglasie na fajną promocję i kupiłam.


I nie żałuję. Jakieś dwa miesiące temu zaczęłam lekkie testy i póki co nie mam zastrzeżeń. 


Konsystencja gęstego żelu, który po zmoczeniu zamienia się w super skuteczną piankę domywa wszystko. Bardzo dobrze sobie radzi ze zmywaniem makijażu, a jak potrzebuję mocniejszego żelu do mycia twarzy to sięgam właśnie po ten kosmetyk.


Nie wysusza mi skóry, zostawia ją mocno oczyszczoną ale miękką i gładką. 


Nie stosuję go codziennie, ale zauważyłam że już odrobinka wystarczy na jedno pełno użycie. Więc jest bardzo wydajny. Zapach jest wyczuwalny, ale raczej delikatny i nie drażniący. 


Kosmetyk bez parabenów. Nie uczulił. 


Wrócę do niego w przyszłości