Less is More - Krem pod oczy z werbeną i kawą




W zeszłym roku w sierpniowym boxie Chillbox trafił mi się krem pod oczy z marki którą kojarzyłam z Instagrama, ale nie miałam jeszcze z nią styczności.


Less is more to nowa polska marka kosmetyków naturalnych.


30 ml kremu pod oczy w szklanym słoiczku kosztuje 39.99 zł


Jestem obecnie w połowie opakowania i mogę o nim napisać kilka słów. 


Jest to nawilżający krem pod oczy z werbeną i kawą. Wegański, nietestowany na zwierzętach. 

Skład zawiera 98 % składników pochodzenia naturalnego. 


Producent dużo obiecuje, i trochę z tego się u mnie sprawdziło, a trochę z tych obietnic to dla mnie pobożne życzenia.


Ale do rzeczy.


Krem stosuję tylko na noc. Próbowałam na dzień, ale każdy korektor mi się na nim rozjeżdzał i rozwarstwiał. Nie wyglądało to ładnie, więc zostawiłam go do wieczornej pielęgnacji. 


Konsystencja jest bardzo dziwna, niby lejąca ale jednak konkretna. Aplikacja i samo wydobycie z ładnego słoiczka nie jest zbyt przyjemne i mnie delikatnie wkurza. I przede wszystkim krem nie radzi sobie z moimi silnymi sińcami pod okiem. Nawet schłodzony.


Z minusów to by było tyle. 


Teraz pozytywy.


Przyjemny zapach, który po aplikacji całkiem znika i nie drażni. Krem mocno nawilża, ujędrnia i wygładza skórę pod okiem. Jest bardzo wydajny. Delikatna skóra jest wygładzona i przyjemna w dotyku. 


Przez pierwszy tydzień używania myślałam że się z nim nie polubię. Musiałam się nauczyć jego aplikacji. Ale teraz uważam że to bardzo przyzwoity krem. Kiedyś na pewno będę chciała do niego wrócić. 


Serdecznie go Wam polecam. Wypróbujcie jak tylko będziecie mieli okazję. 


To kolejna perełka z Chillboxa, którą mogę się z Wami podzielić !