Jak
sami wiecie czytam, i to czytam dużo. Nieraz na blogu czy fanpage`u
pojawiają się zdjęcia książek które kupiłam lub wypożyczyłam,
czasem z moją krótką refleksją na ich temat.
Ostatnio
na stronie Wydawnictwa Znak zamówiłam jedną z ich nowości.
Książkę
która zaciekawiła mnie samym tytułem i okładką, zapragnęłam ją
mieć i przeczytać po jej krótkim opisie. Mowa o książce
autorstwa Grega King i Sue Woolmans „Zabić arcyksięcia”
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,4431,Zabic-arcyksiecia
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,4431,Zabic-arcyksiecia
Tłumaczenie:
Anna
Gralak
Oprawa
miękka
Liczba
stron: 464
Cena:
31.43 zł
Mamy
rok 2014. Leżąc w łóżku przykryta ulubionym kocem przenoszę się
w samo serce wydarzeń, które rozegrały się wiek wcześniej.
Obchodzimy 100-lecie wybuchu I wojny światowej. Dwie kule wymierzone
prosto w serca najpiękniejszej pary Europy na zawsze zmienią bieg
historii.
Już
nie będzie bali, rautów, wystawnych toalet, tylko karabiny
maszynowe, gaz musztardowy, wojna z okopami i U-booty. La
Belle
Époque przeminęła i już miała nigdy nie wrócić.
Czy
bez tego strasznego zamachu w Sarajewie odbyła by się rewolucja
październikowa? Powstałyby Związek Radziecki i nazistowskie
Niemcy? Czy wybuchłaby II wojna światowa i zimna wojna?
Historia
rozpoczęła swe krwawe plony od niedzieli 28 czerwca 1914 roku.
Jak
do tego doszło? Zabiorę Was w podróż, którą i ja odbyłam.
Poznajcie razem ze mną romans, o którym mówiła cała Europa,
zamach który zmienił bieg historii.
On
– Habsburg, następca tronu Austro-Węgier.
Ona
– zubożała hrabianka Chotek, pochodząca ze znamienitej czeskiej
arystokracji.
Jak
doszło do tak potwornego mezaliansu?
On
z cesarskiej rodziny.
Ona
bez tytułów ani znaczenia.
Morganatyczne
małżeństwo zostało zawarte wbrew wszelkim i licznym przeszkodom,
zapłacono za przywilej bycia razem niewyobrażalną wręcz cenę.
Cały
czas porównywano małżeństwo Ferdynanda i Zofii, z nie mniej
sławnym w Europie związkiem cara Rosji Mikołaja Romanowa z
Aleksandrą.
Dla
nas współczesnych lata poprzedzające rok 1914 mogą wydawać się
idylliczne, piękne, romantyczne, łatwe, pełne nadziei, miłości i
pokoju. Prawda jest jednak całkiem inna. Od roku 1860 Europą
wstrząsały kolejne wojny, zaczął się prawdziwy wyścig zbrojeń.
Rewolucje, inwazje, represje były na porządku dziennym. Zamachy
polityczne stały się czymś powszechnym.
Wszystkie
elementy zawarte w książce: zakazany romans, szczęśliwe życie
rodzinne, walka z opresyjnym systemem, zamach i ostateczne zwycięstwo
nad mrocznymi przeciwnościami losu – czynią z historii Franciszka
Ferdynanda, Zofii i ich dzieci współczesną bajkę, która na wielu
poziomach wpłynęła na życie setek milionów ludzi.
Setna
rocznica zamachu w Sarajewie domaga się świeżego spojrzenia na
powyższą parę.
To
opowieść o romansie i małżeństwie, a także o tym jak ci dwoje
byli widziani przez społeczeństwo i cesarski dwór, jak odbierano
ich za życia i jak ten odbiór niejednokrotnie kłócił się z
rzeczywistością.
To
opowieść o trojgu ich dzieci i ich losie, który pod wieloma
względami stał się symbolem tragedii zapoczątkowanej śmiercią
ich rodziców.
Ta
historia rozciąga się od lśniących czeskich zamków i złoconych
wiedeńskich pałaców, po bezlitosne okropieństwa nazistowskich
obozów koncentracyjnych, od epoki wiktoriańskiej po czasy
współczesne.
Relacja
pełna archiwalnych zdjęć, fragmentów listów i prywatnych
dzienników.
Pewnego
deszczowego marcowego wieczora sięgnęłam po książkę o której
teraz piszę, i odłożyłam ją na drugi dzień rano płacząc
rzewnymi łzami.
Płakałam
wzruszona, ujęta przejmującym opisem wydarzeń, które miały
przecież wpływ również na moje życie.
Płakałam,
opłakując Zofię i sieroty które zostawiła.
Płakałam,
opłakując Europę, która pogrążyła się w wojnie, chaosie,
zalanej krwią niewinnych.
Płakałam,
opłakując wreszcie tych dwojga, którym zabroniono szczęścia i
którym odebrano życie w najpiękniejszym dla nich czasie. Niech
odpoczywają w pokoju.