Tutaj pisałam Wam o zapachu Ginger Macaron z WoodWick, dziś chciałabym skreślić słów kilka o pozostałej dwójce wosków, które kupiłam w tamtym rzucie, a mianowicie:
==> Havana Nights
==> Coconut
Woski kupiłam w sklepie Homedelight.
Na sucho dość drażniący i piżmowy aromat. Po rozpaleniu mocny perfumowany tytoń. Zapach złożony, ma w sobie sporo nut dymnych. Nie wiem czy jest stricte kubański jak obiecuje producent, ale czuję w nim te nuty, które obiecano. Tytoń, kwiaty oraz rześkie podbicie limonki. Tej limonki jest tylko ciut ciut, ale ratuje tą pozycję.
Na pewno nie jest to dla mnie kandydat na świece, czuję się raczej mało uwiedziona, ale na pewno kupię jeszcze kilka wosków i będę wracać do tej propozycji.
Moja ocena: mocne 7/10 punktów
Po otwarciu opakowania poczułam krem kokosowy, który przeważnie robię jako nadzienie do drożdżowych rogalików.
Po rozpaleniu bardzo ładnie wyczułam wanilię, kremowego kokosa, oraz mleko kokosowe.
Zapach przyjemny, otulający, bardzo ciepły.
Przemiła propozycja na trudne wieczory po ciężkim dniu.
Moc jest średnia, ale bardzo chciałabym mieć z tego zapachu świecę, więc mam nadzieję, że w niej będzie lepsza.
Moja ocena: 9/10 punktów