Swego czasu bardzo lubiłam palić woski. Tak poznawałam nowe zapachy i producentów.
Potem w miarę czasu przerzuciłam się na duże świece.
Ostatnio znowu wracam do kominka i wosków.
Pierwszy zapach po przerwie, który odpaliłam to "Belgian Waffles" Yankee Candle
Propozycja pochodzi z kolekcji Sunday Brunch, którą charakteryzują m.in. nieco inne etykiety niż te do których zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Jest to zapach stricte jedzeniowy. Wytrawny i z klasą.
Nie taki jak byle jakie gofry z bitą śmietaną nad morzem. Tylko wręcz przeciwnie.
Jak gofry polane pysznym sosem podane królowej na podwieczorek.
Czego tu nie ma. Jest wszystko.
I moja ukochana wanilia rozpływają się w maśle z cynamonem, jest i nuta prażonych orzechów.
Całość nie jest muląco słodka, ale jest jakaś. Dla mnie właśnie wytrawna. Moc raczej z tych większych. Bliżej kilera niż średniaczka. Poszczególne nuty ładnie się łączą i są dobrze wyczuwalne. Miła propozycja na jesienne popołudnia.
Świece i woski Yankee Candle kupicie w sklepie swiecoholik.pl