Rozświetlacz Lovely Gold Godess



Rozświetlacz Lovely Gold Godess kupiłam po filmie Kitulca, na ostatniej promocji w Rossmanie.

Dokładnej ceny nie pamiętam, ale efekt u Kasi tak mi się spodobał, że postanowiłam sama go przetestować.

W ostatni weekend gdy pokazywałam Wam siebie i swój makijaż z naszego spontanicznego wypadu w góry zasypaliście mnie pytaniami co dało taki cudowny naturalny efekt mokrej skóry.


No właśnie ten gagatek.

Ma złoto szampański odcień, więc dla bladziochów raczej nie będzie się nadał. Może się odcinać. Za to na opalonej skórze pokazuje spektrum swoich możliwości.


Jest to wypiekany kosmetyk i trzeba nauczyć się z nim pracować. Nałożony palcem czy gąbką wygląda kiepsko.

Dopiero syntetyczne nie bardzo zbite włosie z pędzla pozwala z niego uzyskać ten mokry efekt na skórze. Przynajmniej u mnie.


Długo utrzymuje się na skórze, nie zbryla. Kosmetyk jest duży, więc wystarczy na długo. Można go nakładać na mokro co jeszcze potęguje efekt. Cudnie wygląda nałożony w wewnętrznych kącikach oczu.


Serdecznie polecam ! 


https://www.instagram.com/p/CEGm-vzJuxq/