Lucinda Riley - Dziewczyna z Neapolu




Lucinda Riley - Dziewczyna z Neapolu


Kolejna świetna, pięknie napisana książka autorki. Kiedyś jej bardzo nie lubiłam. Liczyła się tylko Kate Morton, ale nastąpił we mnie przełom i teraz każdą kolejną pozycję czytam z największą przyjemnością.


Akcja tej powieści obyczajowej rozgrywa się w trudnym światku operowym. Cieszę się, że tutaj znalazłam piękne malownicze opisy Włoch.


Dużo miłości, dużo namiętności, ciężkich decyzji i niespodziewanych zwrotów akcji. Lucinda nie zawiodła.



W świecie muzyki kochać kogoś znaczy wybrać ścieżkę najtrudniejszą z możliwych.

Bo nic nie brzmi tak pięknie, jak pieśń miłości, ale nic też nie spala mocniej niż zdrada…

Rosanna Menici, piękna Włoszka, która zrobiła zawrotną karierę w jednej z najsłynniejszych oper świata, spisuje dla syna pamiętnik, by wyjaśnić trudne uczucie, jakie łączyło ją z jego ojcem. Rosanna poznała Roberta w 1966 roku, kiedy śpiewała na rodzinnej uroczystości. Tego dnia znalazła miłość i drogę, jaką potem potoczyło się jej życie. Za radą dużo starszego Roberta Rosanna zaczęła uczyć się śpiewu, by po latach zostać najważniejszą solistką La Scali. Kiedy jako dorosła kobieta przekroczyła próg mediolańskiej opery, musiała zmierzyć się nie tylko z presją wywieraną na artystów, ale też z trudnym charakterem Roberta, którego mimo lat nie przestała kochać. I choć pojawiła się szansa na odwzajemnienie jej uczucia, na drodze stanęła im przeszłość…



Wydawnictwo Albatros