Nadpotliwość nie jest niczym przyjemnym. Bywa problemem wstydliwym i bardzo krępującym.
Jak z nią walczyć i czym sobie pomóc w życiu codziennym?
Ja nie ukrywam bardzo się pocę, i to takim potem o ostrym, brzydkim zapachu.
Kilka lat temu dermatolog poleciła mi dezodorant w kulce marki Bioderma.
Jako, że ostatnimi czasy piszę Wam o swoich ulubieńcach, nie mogło go zabraknąć w tym cyklu.
Pełna nazwa antyperspirantu to Bioderma Sensibio Duo Anti-Transpirant
Jest przeznaczony do skóry wrażliwej.
Jego pojemność to 50 ml. I kosztuje od 27 zł w górę.
Przeważnie kupuję go stacjonarnie w aptece. Raz czy dwa zdarzyło mi się go kupić w aptece internetowej (np. w I-apteka )
Kosmetyk nie jest najtańszy, ale działa, a póki co nie znalazłam tańszego zamiennika. Np. moja mama stosuje bloker z Ziaji, który totalnie mnie zapycha i powoduję mega wielkie uczulenie, raz nawet spowodował u mnie poparzenie pod pachami.
Dezodorant zastosowany rano zapewnia świeżość aż do wieczora. Nie uczula mnie, nie podrażnia. Nie ma intensywnego zapachu, powiedziałabym, że jest prawie bezwonny.
Jest bardzo wydajny. Jedno opakowanie spokojnie starcza na 3-4 miesiące.
Zastosowany po depilacji przynosi ulgę i ukojenie. Nie zostawia brzydkich białych śladów na ubraniach.
Nawet jak w ciągu dnia się pocę, nie jest to dla mnie dyskomfortem. Czuję i wiem, że zapewnia mi ochronę, której potrzebuję.
Nie zliczę ile opakowań już zużyłam. Na pewno dużo.
Teraz leci 4 rok, od kiedy go używam. Mam w domu inne dezodoranty, np. Dove czy Garnier, ale przy nim nie mają żadnych szans.
Dużym plusem jest dla mnie to, że jest pozbawiony alkoholu.
Moja ocena 10/10 pkt.
Polecam z całego serca 💗