Powieść, która wzbudziła w Was pozytywny odbiór gdy tylko ją pokazałam na Stories.
Mnie samą opis prasowy bardzo zaintrygował.
Usiadłam do niej z największą przyjemnością.
"Włoski nauczyciel" Toma Rachmana okazała się godna czasu, który jej poświęciłam.
To mistrzowskie oddanie ducha człowieka, który całe życie żył w cieniu ojca i nigdy nie mógł dorównać jego talentowi i wielkości.
Z każdą stroną czułam tę wielką frustrację, niepokój i zgłębienie.
Cała powieść inspirowana jest życiem i twórczością Picassa. Pełna ferii kolorów, emocji i barw.
Pinch wyrasta na nieśmiałego człowieka, który wręcz boi się swojego cienia.
Nie mam pojęcia o malarstwie. Żadnego. Obraz mi się podoba, albo nie. Czasami kiczowaty landszaft wzbudza we mnie więcej emocji niż dzieło największego malarza wszechczasów.
Ale jako fanka, wielka fanka książki "Córka Mistrala" nie omijam takiej literatury.
Malarstwo, sztuka, teatr zgrabnie wplecione w fabułę nadają powieści nowej jakości, dodają tego pazura którego brakuje w dzisiejszej twórczości.
"Włoski nauczyciel" zaczarował mnie i zostawił we mnie swój ślad. Ja ją serdecznie polecam, ale od razu zaznaczam że nie każdemu przypadnie do gustu. To powieść pełna rozmachu, ale jednak naznaczona dość głęboką refleksją.
Wydawnictwo Znak
Znak Literanova
Premiera 2 październik 2019 r