Ostatnio u mnie dość kosmetycznie, ale mam tyle ciekawych kosmetyków, które moim zdaniem wymagają kilku słów że chyba inaczej się nie da.
Dziś przychodzę do Was z produktem marki Paese. To mój pierwszy kosmetyk tej marki, ale gdy kupiłam drugie opakowanie to stwierdziłam że już czas na recenzję.
Mowa będzie o serum z potrójnym kwasem hialuronowym.
Pojemność 30 ml to koszt około 39 zł bez promocji.
Opakowanie solidne, szklane i bardzo eleganckie.
Pipeta działa bez zarzutu i nabiera akurat tyle serum aby starczyło na jedno pełne użycie. Nic się nie marnuje.
Serum stosuję już około roku. I zdarza mi się je nakładać jako bazę pod makijaż, jak i również przy wieczornej pielęgnacji pod krem.
Świetnie gra z kremem Cicapair Dr Jarta, który Wam już opisywałam. Stanowią razem duet doskonały. Jeden nawilża, a drugi idealnie wyrównuje koloryt.
Serum stosowane pod makijaż ładniej utrzymuje podkład, i hamuje nadmierne wyświecanie się buzi. Sebum nie wydziela się w takiej dużej ilości jak to miało miejsce dotychczas.
Stosowane wieczorem podwójnie nawilża moją cerę. Przyjemnie ją wygładza i optycznie wyrównuje załamania.
Żelowa konsystencja bardzo ładnie się wchłania i nie zostawia nieprzyjemnego filmu.
Czy sprawdzi się na cerach suchych? Nie wiem, ale moim zdaniem niekoniecznie. Dla cer normalnych i mieszanych za to jest to świetny kosmetyk. Drugie opakowanie na pewno nie będzie ostatnim.
Polecam !